Znasz zagrożenie wynikające z małych kroczków?

5 komentarzy

Znasz określenie „małe kroczki”?

To dość popularne podejście do działania, które jednak niesie ze sobą ukryte zagrożenie…  Jakie zapytasz? Przecież małe kroczki to dobra rzecz…

No właśnie nie zawsze. Małe kroczki niechcący mogą oszukać nas i ukraść nam marzenia.

Otóż małe kroczki są boskie gdy zaczynasz… Gdy się rozkręcasz… gdy nie jesteś pewna czy Ci coś zadziała… Gdy Twój dzień jest tak wypełniony zadaniami, że nic nie możesz wcisnąć. Wtedy JESTEM ZA! Małe kroczki mają OGROMNY sens ponieważ pomagają Ci uwierzyć, złapać momentum i zobaczyć małe efekty!

Ale gdy już działać zaczęłaś, gdy masz DUŻE AMBICJE, DUŻE OCZEKIWANIA i gdy jesteś NIECIERPLIWA, „małe kroczki” będą zabójcą Twoich marzeń i celów!!!

Dlaczego zapytasz?

Bo są za małe w odniesieniu do Twoich celów!

Bo życia i cierpliwości Ci nie starczy aby coś osiągnąć! Bo Twoje postępy będą dokładnie takie jak i Twoje kroczki – MAŁE!!!

I to wszystko doprowadzi Cię do frustracji, zniecierpliwienia i myślenia, że coś jest z Tobą nie tak, albo, że to co robisz nie działa!

Ja się łapię za głowę gdy słyszę, że ktoś, kto ma chrapkę na duże tematy i jedyne co robi to pomyślenie o tym… albo przeczytanie posta czy polubienie go. Albo, że ktoś kto chce mieć szybko efekty, bo jest niecierpliwy i „wspaniałomyślnie” poświęca w ciągu dnia 15 minut na działania.

To jest jakiś żart normalnie, a właściwie pułapka „małych kroków”, które nas oszukują, że coś niby robimy ale prawda jest taka, że ROBIMY NIEWYSTARCZAJĄCO!! To tak jakby chcieć schudnąć 5 kilo w tydzień, robić jeden przysiad dziennie i oczekiwać wyników! Albo chcieć zacząć w końcu dobrze zarabiać i powtarzać afirmacje. Albo chcieć przejechać 100 km i tylko odpalić silnik w samochodzie, ale nie ruszyć z miejsca…

To zdecydowanie za mało!

aby osiągnąć to czego się chce! I to po prostu nie ma prawa zadziałać!

Powtórzę jeszcze raz, „małe kroczki” mają sens gdy zaczynamy, ale nie wtedy kiedy deklarujemy, że jesteśmy konkretne babki, które chcą mieć szybko efekty!

Sprawdź:

-czy kroki, które podejmujesz są adekwatne do Twoich celów i do tego kiedy chcesz mieć efekty?

-czy małe kroczki dają Ci jakiś mierzalny i konkretny progres?

-czy przypadkiem rzekome małe kroczki nie „ukradły” Ci miesiąca czy roku?

-czy nie wpadłaś w pułapkę mówienia sobie, że „przecież coś robię…”, „przecież inni robią mniej…” inni Cię nie obchodzą, Twoje cele, samopoczucie i życie i owszem! Używaj siebie jako miarki, a nie innych ludzi!

– czy efekty, które osiągasz POTWIERDZAJĄ właściwą wielkość Twoich kroków – czyli czy masz znaczące postępy, czy też nie (wyniki zawsze mówią prawdę niezależnie od bajek jakie my sobie w głowie opowiadamy)

Reasumując kochana, można całe życie wkręcać się w to, że jakieś kroki podejmuję przecież, a można podjąć kroki pasujące do Twoich celów. Pierwsze podejście Cię oszuka, drugie da efekty.

Mnie lata różnych podejść i prób nauczyły, że nie da się zrobić mniej i dostać więcej… dlatego właśnie narzędzia i programy które Ci proponuję są MOCNYM UDERZENIEM i nie ma w nich miejsca na „udawanie, że coś robię”

Gdybyś zrobiła jeden a porządny krok, to poczułabyś różnicę i zaliczyłabyś duży progres. Gdybyś przełamała się dzisiaj, to uratowałabyś dzień, miesiąc, a może nawet rok. Gdybyś tylko zamiast znów kiwać głową i obiecywać sobie, że może kiedyś, po prostu określiła się dzisiaj i zrobiła jeden duży krok!

Zrobisz? Napisz.

– Ania Witowska

 

5 komentarzy. Zostaw komentarz

  • Ania, ten wpis to petarda!!!!
    Tyle do myślenia!!!

    Odpowiedz
  • Świetny Aniu wpis. Ja go odniosłam do roli ofiary. Bo ja taka biedna że przecież robię, a tu takie małe efekty za ruszenie jedną nogą. Podpisuję się obiema ba! nawet czterema moimi kończynami, że to co napisałaś to prawda! Spłacam długi, miałam ich około 130 tys. dziś mam 45 tys. Hmmmm…. Gdybym tak spłacała po 1 zł dziennie na jednego wierzyciela i czekała aż spłacę, to bym wyszła z długów ? Absurd 😀 cisnę ile da a z czasem przynosi nawet frajdę 🙂

    Odpowiedz
  • […] Masz zbyt wiele lat zaniedbań i za mało czasu na pozorowane działania! Więc albo naprawdę poważnie podejdziesz do tematu, albo zostaniesz z tym wszystkim co nie działa do końca swojego życia! Małe kroczki i subtelne korekty nie są dla Ciebie – przeczytaj o tym jak małe kroczki nam szkodzą TUTAJ. […]

    Odpowiedz
  • Ja byłam prawdziwą królową małych kroczków. Pół życia na nie zmarnowałam i co gorsze, byłam z siebie dumna, że przecież cały czas idę do przodu. Sam fakt, że bloga KPW odkryłam chyba z 5 lat temu mówi za siebie. Jestem z tych kobiet, które czytały, potakiwały głową a postępów spektakularnych jakoś nie było. Na szczęście to już przeszłość. Działam z coraz większym rozpędem i cieszę się z osiągania kolejnych celów. Mam też coraz więcej energii do działania, pomysłów i odwagi do ich realizacji. Jasne że nie zawsze jest różowo. Co rusz „wywalają” mi jakieś stare tematy ale działam i mam konkretne efekty a nie tylko malutkie kroczki do przodu. Duża w tym Twoja zasługa Aniu. Dziękuję Ci, że tworzysz dla nas 🥰

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki