Jaką jakość życia dyktują Ci Twoje osobiste standardy?

6 Komentarzy

Ostatnio dostałam ciekawe pytanie, które brzmiało tak:

“Dlaczego to co jedni traktują za właściwe i słuszne, dla innych nie ma znaczenia i godzą się na mniej?”

To co dla jednych osób jest akceptowalne, dla innych jest nie do przyjęcia, to kwestia osobistych standardów, które wynikają z naszej oceny własnej i tego na co (naszym zdaniem) zasługujemy i jakie może być nasze życie.

Czyli przykładowo, ktoś kto uważa, że ma niewiele do zaoferowania innym, w pracy czy towarzysko – pozwala się byle jak traktować, opłacać czy średnio szanować, bo to jest według niego naturalne. Godzi się na mniej, ponieważ podświadomie uważa, że na mniej zasługuje. Dokładając do tego fakt, że nie za wiele robi aby ten stan zmienić, aby stać się lepszym – utwierdza się tylko w tym, że tak ma być…

Przykład niskich osobistych standardów:

otaczający bałagan domowy i życiowy, zaniedbane ciało i zdrowie, zaniedbane konto w banku, relacje w których jesteśmy byle jak traktowane

Innymi słowy, byle jaka opinia o sobie = byle jakie osobiste standardy myślowe, działaniowe i życiowe, nie oczekiwanie od siebie zbyt wiele, nie wymaganie od siebie zbyt wiele, niewielkie ambicji, niskie zasługiwanie i poziom szacunku własnego oraz cudzego.

Dla odmiany ktoś kto zna swoją wartość, wie, że mówiąc żartobliwie “nie odwala życiowej fuszery”, jest fair, jest na 100%, robi to co właściwe, wymaga od siebie – taka osoba oczekuje od życia więcej, ba! sięga po więcej bo wszystko co jest poniżej jej standardów, jest nie do zaakceptowania!

Przykład wysokich osobistych standardów:

to czym się otaczam wpływa na mnie, więc świadomie tworzę piękne wnętrza i relacje, które mnie wspierają i pozytywnie stymulują.Moje ciało jest dla mnie ważne i świadczy o mnie, więc naturalnym jest, że o nie dbam. Rozwijam się i staję się coraz lepsza, moje wynagrodzenie to odzwierciedla. Dbam o moje doświadczenia życiowe i świadomie planuję jak ma wyglądać moje życie i co chcę osiągnąć.

Świetna opinia o sobie = wysokie standardy, egzekucja tego na czym nam zależy, rozwijanie się, korzystanie z życia, doświadczanie, eksplorowanie tego jak daleko mogę zajść, co fajnego mogę zrobić w życiu i z życiem, ambicje aby sięgać po więcej i wysoki poziom szacunku oraz uznania.

 

I to jest właśnie ten “niuans” w postaci oceny własnej, który przekłada się na nasze osobiste standardy. A osobiste standardy przekładają się na to co jest dla nas akceptowalne, a na co się nie godzimy. A to na co się godzimy – tworzy jakość naszych wyborów, doświadczeń, czyli nasze życie.

Jeśli czytając czujesz, że masz niskie standardy – zacznij je podnosić:

  1. podnieś swoją ocenę własną abyś czuła, że jesteś w swoich oczach więcej warta, wtedy zaczniesz czuć, że na więcej zasługujesz i przestaniesz się godzić na bylejakość
  2. zacznij więcej od siebie wymagać, przestań sobie pobłażać i odpuszczać
  3. napisz na kartce jakie chciałabyś mieć nowe standardy i co dokładnie musisz zrobić aby je podnieść (tu masz mój program o osobistych standardach)
  4. zacznij otaczać się ludźmi, którzy mają wyższe standardy i podglądać co oni robią, a następnie stosować w swoim życiu

Pamiętaj, że to Ty stoisz za swoimi standardami i tym co tolerujesz w swoim życiu. Podnosząc je, zapraszasz więcej jakości do swojego życia i po prostu będzie Ci lepiej, łatwiej i wygodniej. I tego Ci właśnie życzę!

pozdrawiam serdecznie,

Ania Witowska

 

6 Komentarzy. Zostaw komentarz

  • Joasia Mikuł
    21 września 2019 10:28

    Teraz widzę, że moi rodzice mieli niskie standardy i przejęłam je od nich. Najwyższy czas to zmienić! Dziekuję za wpis Aniu!

    Odpowiedz
  • Aniu a co zrobić jeśli mój partner ma niskie standrady?

    Odpowiedz
    • Agnieszko, spróbuj porozmawiać i wytłumaczyć jak to w praktyce działa i na co się przekłada, pamiętaj jednak, że każdy ma prawo do swojej decyzji i podejścia. Koniec końców nie masz wpływu na niego, a tylko na siebie… i na to czy będziesz z kimś kto ma niskie standardy czy nie…

      Odpowiedz
  • Witaj Aniu
    z wielką przyjemnością przeczytałam o Tobie. Ja też sporo przeszłam-ja , lekarz, byłam z przemocowcem, później bez pracy, z dzieckiem, z kredytem na mieszkanie- i dałam radę. Zaczęłam pisać afirmacje i tak trafiłam na Twojego bloga. Dziękuję

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wprowadzić prawidłowy adres e-mail.
You need to agree with the terms to proceed

Menu