Przeczytaj aby “nie zaśmiecać” nowego starym…

1 Komentarz

Czasami wydaje nam się, że gdybyśmy tylko znalazły się w innym miejscu – wszystko by się samoistnie ułożyło, a my byłybyśmy szczęśliwe

“Nie cierpię mojej pracy, byłabym dużo szczęśliwsza gdybym miała inną…”
“Nie lubię miejsca w którym mieszkam, gdybym tylko się przeprowadziła do lepszego, czułabym się lepiej…”
“Nie jestem szczęśliwa z moim partnerem, z kimś innym na bank wszystko byłoby inaczej…”

Jeśli zdarza Ci się myśleć w ten sposób, jeśli brzmi to znajomo – to chciałabym Ci uzmysłowić dzisiaj jedną, bardzo ważną rzecz:

gdziekolwiek się nie przeniesiesz, nie pojedziesz, nie pójdziesz – swoje emocje i odczucia zabierzesz ze sobą…

Sama zmiana miejsca niewiele da, jeśli te same emocje i nierozwiązane tematy będziesz miała w sobie!
Bo nagle jakimś “cudem” się okaże, że w nowej pracy są te same problemy, nowe mieszkanie też Cię nie zadowala, a nowy partner nie wiedzieć czemu – ma podobne zachowania do poprzedniego…

Pomyśl – nie zdarzyło Ci się na przykład pojechać na wakacje, wyjazd weekendowy i myśleć o pracy i zamiast cieszyć się wyjazdem – przeżywać związane z nią tematy? Nie doświadczyłaś nigdy randkowania z nową osobą i przenoszenia na nią żali z poprzedniej relacji? Nie zastanawiałaś się, jakim cudem poznajesz i pojawiają się w Twoim otoczeniu ludzie mające podobne zachowania i tematy? Mi w przeszłości regularnie! Dopóki nie dotarło do mnie, że moją głowę, myśli, nastawienie i tematy – ZAWSZE ALE TO ZAWSZE MAM ZE SOBĄ!

Więc zmiana zewnętrzna niewiele da, jeśli swój pexels-photo-135013osobisty bałagan – zabieram ze sobą w nowe miejsce…

Dlatego sensownym rozwiązaniem jest:

– przyjrzeć się temu co w obecnym miejscu nie działa
– pochylić nad emocjami i tym co nas męczy
– jeśli jest potrzeba – to przerobić dany temat (przykładowo: jeśli brak Ci asertywności w obecnej pracy, w nowej też tak będzie, jeśli nie umiesz się komunikować w obecnym związku i obwiniasz o to drugą stronę – z następcą będzie podobnie… itp. )
– spróbować “ustanowić pokój” z tym jak jest i choćby nie wiem co – znaleźć jakieś pozytywy obecnej sytuacji, miejsca, relacji (dzięki temu zmieni się Twoje nastawienie i nie zabierzesz ze sobą starych żali)

Dzięki tym punktom i działaniom – idąc dalej ze swoim życiem, zmieniając je – nie będziesz dźwigała starego emocjonalnego bagażu, nie zatrujesz “na dzień dobry” swoim nastawieniem czegoś świeżego i potencjalnie lepszego. Robiąc osobiste porządki w głowie – zamiast ciężarów – poczujesz wewnętrzny spokój…

ściskam wirtualnie i “lekkiej głowy” życzę 🙂

Ania Witowska

1 Komentarz. Zostaw komentarz

  • o tak Aniu masz racje ! Duzo uciekalam w podrozowaniu i niezaleznie czy byla to Francja Hiszpania Portugalia zamaist skupiac sie na tym co przezywanm moja glowa przezywala stare tematy i nigdzie do konca nie czulam sie szczesliwa . Trzeba zabrac sie za siebie . Bardzo mi sie podoba ,ze zawsze zostawiasz rady co mozna zrobic by siebie naprawic 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wprowadzić prawidłowy adres e-mail.
You need to agree with the terms to proceed

Menu