Wizualizacja? Ale o co chodzi?

1 komentarz

Wokół wizualizacji narosło mnóstwo mitów i dla wielu osób wydaje się ona być wymysłem, stratą czasu, czymś co jest nieskuteczne. Dlatego postanowiłam poruszyć ten temat, opisać go, wytłumaczyć, ponieważ według mnie – jest to jedno z najbardziej skutecznych narzędzi jakie możemy używać, aby kreować swoje życie.

Pomyśl o sytuacji kiedy ostatnio myślałaś o czymś czego się boisz, jak wyobrażałaś sobie co może pójść nie tak, co osoby związane z tą sytuacją zrobią, powiedzą i jak Ty się będziesz czuła. Przypominasz sobie?
Albo inny przykład: zamknij oczy i przypomnij sobie jakie kolory są w Twojej kuchni, gdzie trzymasz chleb, herbatę, a gdzie stoi lodówka.

Oba przykłady – są idealnymi przykładami wizualizacji i jeśli potrafiłaś przenieść się “w głowie” do pierwszego przykładu i w drugim “oczami wyobraźni” zobaczyć kuchnię – to znaczy, że potrafisz wizualizować!

To pierwsze to przykład negatywnej wizualizacji, wyobrażania sobie i przeżywanie negatywnego scenariusza i ta forma niespecjalnie pomoże Ci w kreowaniu życia i sytuacji, których pragniesz. Ale podałam ten przykład, aby Cię zachęcić, aby pokazać, że wizualizacja jest naprawdę prosta i że zamiast tworzyć dramaty i czarne scenariusze, możesz zacząć ją wykorzystywać do tworzenia tego, na czym Ci zależy.

No więc czym jest wizualizacja?

Wizualizacja to nic innego jak odtwarzanie i przeżywanie w głowie czegoś, sytuacji, zdarzeń oraz zachowań. Możemy wizualizować sytuacje, które miały już miejsce, przeżywać je ponownie, bądź też wydarzenia, które się jeszcze nie zdarzyły.

Dlaczego wizualizacja jest aż tak silnym narzędziem?

Ponieważ nasz umysł nie widzi różnicy pomiędzy tym co naprawdę się dzieje, a tym co przeżywasz w swojej głowie – dla niego jest to to samo. Ta umiejętność może działać dla nas, albo przeciwko nam. Gdy ponownie przeżywamy bolesną sytuację z przeszłości – umysł dostarcza nam emocji i odczuć takich samych, jakby dana sytuacja ponownie się działa, czyli: jeżeli było Ci przykro, odczuwałaś strach, ból, kołatanie serca -odtwarzając tą sytuację ponownie “tylko” w głowie – doświadczysz zbliżonych objawów (dlatego tak ważne jest wybaczenie i puszczenie przeszłości). Gdy wizualizujesz coś, czego pragniesz, co się wcześniej nie zdarzyło – uczysz umysł, pokazujesz mu obrazy i stany emocjonalne, których chcesz doświadczać dzięki którym on uznaje coś za prawdę i za fakt.

Pamiętam jak przeczytałam kiedyś o eksperymencie w czasie którego grupę sportowców podłączono do urządzeń monitorujących i sprawdzano co się dzieje w ich umyśle w czasie gdy
 trenowali naprawdę i w czasie gdy trenowali “tylko” w umyśle, wyobrażali to sobie. Okazało się, że wyniki są niezwykle podobne. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie i uruchomiło proces zadawania pytań na temat tego jak potężny jest nasz umysł i co możemy dzięki wizualizacji dokonać.

Im więcej się uczę na ten temat – tym bardziej jestem przekonana, że wszystko zaczyna się w naszej głowie, że właśnie w naszym umyśle najpierw „widzimy, planujemy i szykujemy grunt” pod to, co następnie spotyka nas w życiu.
I albo zamartwiając się, wyobrażając sobie jak będzie źle, infekując strachami i obawami – szykujemy sobie przyszłą katastrofę albo wizualizując pozytywnie – to czego chcemy i co nas uszczęśliwi.

Moje realne życie wyprzedza wizualizacja i nie ukrywam, że jest to praktyka, którą ubóstwiam. Nie dość, że czuję się dobrze wyobrażając sobie jak będzie, przeżywając dobre emocje z tym związane, to jeszcze później – gdy to się dzieje w moim życiu – dostaję bonusa w postaci świadomości, że dzięki praktykowaniu wizualizacji mam wpływ na to jak jest, że mam moc!

Wykorzystuj umiejętnie „narzędzie” w jakie zostałaś wyposażona – swój umysł, poćwicz, przekonaj się jak to działa! A jeśli chcesz więcej na temat samej wizualizacji – to znajdziesz tu  mojego pdfa na jej temat, bądź w sekcji nagrania – gotowe wizualizacje do zastosowania dla siebie.

pozdrawiam serdecznie,
Ania Witowska

1 komentarz. Zostaw komentarz

  • Witaj Aniu. Zgadzam się z tym wszystkim,tylko powiedz dlaczego czasem tak trudno jest przestać myśleć o tych złych rzeczach ? 🙁

    Ja uczę się pomału poprawiać to wszystko i wraz gdzieś nadchodzi dzień kiedy wszystko mnie dopada i muszę się wypłakać. Gdzie popełniam błąd?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki