Ania Witowska pisze!
  • Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt
  • Strona KPW
  • Warsztaty
  • Coaching
Facebook
Instagram
A-sad-young-woman-Shutterstock-800x430

Dlaczego ze mną nie cierpisz?

24 listopada 2017aniaInspiracje, Rozwój osobisty1 komentarz

Dzisiejszy post dedykuję każdej osobie, która jest w trudnej sytuacji i która słyszy od bliskich „ogarnij się, weź za siebie odpowiedzialność, zmień siebie i swoje życie”. Tego typu komentarze i uwagi mogą drażnić, wkurzać i prowadzić do myślenia, że ludzie wokół nas są podli, nieczuli i nie rozumieją przez co tak naprawdę przechodzimy… Tego typu komentarze mogą sprawiać, że czujemy się niekochane, niewspierane, nieważne dla kogoś kto to mówi i pozostawione same sobie…

Można przyjąć, że takie podejście jest zimne i pozbawione emocji i można mieć żal, że ludzie, którzy powinni dla nas być oparciem – zamiast okazać nam serce – pozostają chłodni i zdystansowani…  ALE można zobaczyć także drugą stronę medalu i to, że te działania są dla naszego dobra i mówienie nam abyśmy się ogarnęły  – jest wyrazem największego wsparcia i miłości wobec nas. 

Jakim cudem zapytasz? Skoro cierpisz i ktoś zamiast pogłaskać Cię po głowie mówi Ci: „przestań cierpieć”, gdzie tu wsparcie i dbanie o Twoje dobro?

Już tłumaczę…

Nikt nie kwestionuje tego, że czujesz się podle i jesteś w trudnej sytuacji i idę o zakład, że osoby, które udzielają Ci rad typu „ogarnij się, dość już użalania się nad sobą” – z całą pewnością okazały Ci empatię, ciepło i to, że możesz na ich pomoc liczyć… Ale co za przyjaciele byliby z nich gdyby zamiast pokazać Ci światełko w tunelu – powtarzali wraz z Tobą, że już zawsze będzie źle i wzmacniali w Tobie jeszcze bardziej negatywne emocje? Co byłaby warta ich obecność i wsparcie gdyby pozwalali Ci umartwiać się, samobiczować, tkwić w popełnionych błędach miesiącami, latami i kopać jeszcze głębsze dołki pod sobą i utknąć w tym, że jest źle na dobre?

Empatia, okazane serce i dobre słowo gdy coś się wydarzy i owszem – to bardzo potrzebne i ważne, ale cierpienie z Tobą, nurzanie się w bólu, wzmacnianie ciężkich emocji, przeżywanie po raz setny tego co się wydarzyło, omawianie miesiącami tego co nie działa i robienie tego dalej – raczej sensu nie ma! Nie ma, bo sprawia, że jeszcze bardziej utykasz w tym co nie działa, nie ma bo zamiast wyciągnąć wnioski i poprawić swoją sytuację  – tracisz swoją moc obwiniając świat i innych ludzi za to jak się czujesz i utykasz życiowo…

Zauważ, że „te podłe i nieczułe” osoby, które zakładałaś, że mają wobec Ciebie złe intencje i Cię nie rozumieją – tak naprawdę absolutnie stoją po Twojej stronie i chcą Twojego dobra! Te osoby stoją z boku, nie są zaangażowane emocjonalnie i mogą widzieć to, czego Ty nie widzisz, mogą wiedzieć to, czego Ty nie wiesz… i pokazują Ci drogę, zachęcają abyś zerwała z użalaniem się nad sobą, tkwieniem w czymś co nie działa (często latami!!!) co może jest już zamierzchłą przeszłością i w końcu ruszyła do przodu i zaczęła lepiej się czuć i żyć.

Zmienia to postać rzeczy, prawda?

Jako ludziom i do tego wrażliwym emocjonalnym kobietom zdarza nam się czasami „utknąć”, zatrzymać się na jednym, wkręcać w coś, w kółko przeżywać, zrzucać odpowiedzialność, wchodzić w rolę Ofiarki albo Sierotki Marysi… I gdy wkręcamy się w coś takiego – często mamy problem aby same się z tego wyciągnąć za uszy, odbić czy zmienić podejście… I tu właśnie z pomocą przychodzą przyjaciele i bliscy, którzy przywracają nas do pionu i zachęcają do wyjścia z tych ciężkich emocji…

Od tego, że ktoś z nami będzie załamywał łapki i się użalał nie zrobi nam się lepiej… Nie naprawi się sytuacja, nie ruszymy do przodu, nie weźmiemy za siebie odpowiedzialności, nie wyzdrowiejemy czy to fizycznie czy emocjonalnie, nie przestaniemy być nieszczęśliwe, wręcz na odwrót – dwie osoby staną się nieszczęśliwe, my i nasz pocieszyciel, którego często wciągamy w te trudne emocje i dołujemy naszym podejściem. Od tego, że ktoś nami potrząśnie, pokaże nam wyjście z sytuacji, zmusi do innego myślenia, pokaże odmienną perspektywę – ooo, od tego ma szansę się naprawdę wiele zmienić!

Mam nadzieję, że po tym tekście inaczej spojrzysz na osoby, które oskarżałaś o brak uczuć i bycie nieczułymi wobec Ciebie… Mam nadzieję, że po tym tekście zobaczysz także, że całym sercem jestem po Twojej stronie: pisząc niewygodne rzeczy, mówiąc, że czas uczciwie odrobić to co jest zawalone, zachęcając aby wziąć odpowiedzialność za siebie, puścić, wybaczyć, nauczyć się i ruszyć do przodu!!!

Zamiast z Tobą cierpieć i płakać – wolę nauczyć Cię jak fajnie można żyć!

uściski,

Ania Witowska

Tags: ania witowska, blog o rozwoju osobistym, jak mieć lepsze życie, jak zmienić swoje życie, motywacja, rozwój osobisty
ania
Previous post Coś mnie blokuje… Next post Po której stronie mocy jesteś?

Related Articles

temp

Dlaczego mam się męczyć i coś zmieniać?

20 września 2016ania
umbrella-700x671

Szukam poczucia bezpieczeństwa…

23 maja 2016ania
depressed

Czas wstać z kolan… (dla kobiet w trudnej sytuacji)

8 listopada 2017ania

1 komentarz. Napisz komentarz

Lena
26 listopada 2017 18:41

Ważne słowa. Przyznam, że jestem osobą empatyczną i mam wyrzuty sumienia, gdy mówię bliskim, żeby się ogarnęli i skupili się na przyszłości. Ale teraz wiem, że może to i dobrze :)

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Najnowsze wpisy

  • „Żyj w zgodzie z tym co czujesz… nie działaj przeciwko sobie…” czy to aby na pewno jest dobre motto życiowe?
  • Co zrobić gdy nie chce mi się?
  • Czy w życiu można mieć wszystko?
  • Co jest najbardziej wartościową rzeczą w Twoim życiu i jak ją traktujesz?
  • Możesz czy musisz?

Kategorie

  • Bez kategorii
  • Emocje
  • Inspiracje
  • Motywacja
  • Pewność siebie
  • poczucie wartości
  • Pozytywne myślenie
  • Prawo przyciągania
  • Rozwój osobisty
  • Szczęście
  • Techniki i procesy
  • Zmiana

Archiwa

  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018
  • Wrzesień 2018
  • Sierpień 2018
  • Lipiec 2018
  • Czerwiec 2018
  • Maj 2018
  • Kwiecień 2018
  • Marzec 2018
  • Styczeń 2018
  • Grudzień 2017
  • Listopad 2017
  • Październik 2017
  • Wrzesień 2017
  • Sierpień 2017
  • Lipiec 2017
  • Czerwiec 2017
  • Maj 2017
  • Kwiecień 2017
  • Marzec 2017
  • Luty 2017
  • Styczeń 2017
  • Grudzień 2016
  • Listopad 2016
  • Październik 2016
  • Wrzesień 2016
  • Sierpień 2016
  • Lipiec 2016
  • Czerwiec 2016
  • Maj 2016
  • Kwiecień 2016
  • Marzec 2016
  • Luty 2016
  • Styczeń 2016
  • Grudzień 2015
  • Listopad 2015
  • Październik 2015
  • Wrzesień 2015
  • Sierpień 2015
  • Lipiec 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Luty 2015
  • Styczeń 2015
  • Grudzień 2014
  • Listopad 2014
  • Październik 2014
  • Wrzesień 2014
  • Sierpień 2014
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013

Najnowsze komentarze

  • Bunia o „Żyj w zgodzie z tym co czujesz… nie działaj przeciwko sobie…” czy to aby na pewno jest dobre motto życiowe?
  • alina o Wkurzysz się czy przyznasz mi rację?
  • Anna o „Żyj w zgodzie z tym co czujesz… nie działaj przeciwko sobie…” czy to aby na pewno jest dobre motto życiowe?
  • ania o Co zrobić gdy nie chce mi się?
  • Justyna o Co zrobić gdy nie chce mi się?
  • Polityka prywatności
Strona stworzona przez Doublem.pl
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zamknij