Nie zrobiłam kiedyś, po co więc mam robić dzisiaj?

4 komentarze

Jest takie chińskie powiedzenie, że najlepszy moment, żeby zasadzić drzewo był 20 lat temu. Drugi najlepszy moment jest teraz. I o tym właśnie będzie ten post – o ciekawym paradoksie, który sprawia że im dłużej go kontynuujesz- tym wyższą płacisz za to cenę.

Wiele osób gdy uświadamia sobie, że powinno coś zrobić lata świetlne temu (zacząć, skończyć, otworzyć, puścić, poprawić, nauczyć się) odczuwa poczucie winy, przytłoczenie, zniechęcenie i decyduje się kontynuować nic_nie_robienie zamiast podjąć działanie.

Myślą: „Przecież nie nadrobię straconego czasu. Skoro już tyle jestem do tylu – to po co mam coś robić? „

Ano po to aby przestać dążyć do nieuniknionej katastrofy! Bo zaległości nie zatrzymają się na dzisiejszym poziomie, ale będą rosły coraz bardziej i kumulowały się w miarę upływającego czasu. Czasu jako takiego nie da się cofnąć, ale zaniedbane sprawy uporządkować i owszem!

Im dłużej lekceważysz niezapłacone rachunki- tym większą karę i odsetki koniec końców zapłacisz. Im dłużej zawalasz zdrowe odżywianie i ćwiczenia – tym gorszą masz kondycję i więcej kilogramów do zgubienia. Zasada jest prosta- im dłużej odkładasz – tym bardziej bolesna cena jest do zapłacenia. Auć…

Aby nie dołować- odwróćmy trochę kota ogonem 🙂

Jeśli zaczniesz dzisiaj- nie tylko 1. przybliżysz się do rozwiązania swojego problemu ale także 2. poczujesz ulgę (przestaniesz stresować się jakie to będzie trudne aby zacząć) 3. poczujesz dumę, że w końcu to zrobiłaś i 4. uratujesz siebie przed dużo gorszymi konsekwencjami. Jeśli zaczniesz dzisiaj to także przerwiesz spiralę negatywnych sytuacji i odzyskasz „to coś” co sprawiało, że życie było łatwe i fajne.

Otrzep piórka, odkreśl grubą krechą to, że „x” rzeczy nie zrobiłaś, że zostałaś „w symbolicznym tyle” i wracaj do gry!

Zasadź dziś swoje symboliczne drzewo, np. zrezygnuj z jednej łyżeczki cukru, zacznij czytać mądrą książkę, wykonaj telefon, powiedz coś, co wiesz, że powinnaś, ponownie zacznij używać techniki, która wiesz, że działa, powróć do afirmacji,  zacznij odkładać 2 zł dziennie, praktykować samodyscyplinę, ogranicz kontakt z kimś, kto Cię dołuje, cokolwiek co jest Twoim tematem- zacznij go od dzisiaj!

Jeśli nie chcesz w przyszłości odczuwać dzisiejszej frustracji – wstań, zacznij działać i zadbaj o swoje „drzewo” teraz, bo myślę, że w swoim powiedzeniu Chińczycy mieli sporo racji.

pozdrawiam ciepło,

Ania Witowska

4 komentarze. Zostaw komentarz

  • Aniu, bardzo podobaja mi sie Twoje rady,,małych kroków”,które przybliżają do celu.
    Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  • Najlepiej przygotować taki plan na 2-3 miesiące, rozbić go na tygodnie i dni i pracować z nim. Efekty są powalające.

    Odpowiedz
  • Aniu uswiadomilam sobie ze nie moge odkladac niczego na dzien nastepny, ze nie moge wiecznie czekac na odpowiedni moment. Dawkowalam milosc bo balam sie zranienia, a w glebi serca chcialam zyc tylko miloscia, sciskac, wspierac, chwalic, calowac, byc najlepsza najlepsza wersja siebie dla Niego ale rowniez dla siebie . Dzis modle sie o cud . Ludzie prosze kochajmy sie jakby jutra mialo nie byc. Nie bojmy sie,  kreujmy siebie i swiat takim jakim chcemy by byl. 

    Odpowiedz
  • Dziekuje Aniu ?Dalas mi kopa ?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki