Niezależnie od tego jakie są okoliczności – musisz znaleźć jakiś pozytywny punkt zaczepienia, który pchnie Cię do przodu. Coś, co pomoże Ci złapać nadzieję, skupić się na czymś budującym i uwierzyć, że dasz radę!
Bo właśnie od wiary w to, że dasz radę wszystko się zaczyna. Niezależnie od tego czy próbujesz wygrzebać się z trudnej sytuacji, czy zrobić krok na głęboką wodę w życiu – wiara w to, że dasz radę – jest niezbędna!
Bardzo lubię historię Rogera Bannistera. Przed rokiem 1954 – wszyscy – lekarze, badacze, ale także sportowcy zgodzili się i potwierdzili wspólnie fakt, że jest niemożliwe, aby człowiek przebiegł milę (1,6km) w czasie krótszym niż 4 minuty, że ciało ludzkie po prostu nie da rady tego zrobić! Że jest to niebezpieczne, zagrażające życiu i że serce może nie podołać takiemu wysiłkowi i eksplodować 🙂 Roger nie uwierzył w te „fakty” i przebiegł milę w czasie krótszym niż 4 minuty! Co bardziej zabawne – po jego wyczynie – w ciągu kolejnych 12 miesięcy – tysiące innych sportowców powtórzyło ten wyczyn!!!
Jaki z tego wniosek? Czasami udokumentowane fakty i prawdy nie są prawdami, a my jesteśmy w stanie zrobić rzeczy, których rzekomo zrobić się nie da!
Ale aby to miało miejsce – MUSISZ UWIERZYĆ, że dasz radę! Chrzanić fakty, chrzanić to, że inni wmawiają Ci, że to niemożliwe, chrzanić dowody w postaci tego, że komuś się nie udało i po prostu każdym centymetrem swojego jestestwa musisz uwierzyć, że dasz radę i dać radę!!!!!!!
Bądź jak Roger, który tak bardzo chciał, który tak bardzo uwierzył, że żadne „niemożliwe” nie było w stanie go zatrzymać.
Uwierz i zrób – koniec kropka!
Ania Witowska