Musisz nauczyć się jak samodzielnie odnaleźć w dorosłym życiu, przetrwać, utrzymać, zbudować sensowny związek, stać się mamą, ale co więcej – musisz nauczyć się jak żyć sama ze sobą. A tego w szkole nie uczą...
Nie uczą, że najważniejsze co masz do zrobienia to poznać samą siebie, swoje mocne strony i zbudować poczucie wartości, a bez tego wszystko inne kuleje… Nie uczą, że masz się nauczyć ufać sobie i swoim wyborom, bo bez tego będziesz wiecznie zastraszona tym co powiedzą inni i jak Cię ocenią… Nie uczą także tego abyś się określiła życiowo, abyś wiedziała czego dokładnie chcesz, abyś miała odwagę iść swoją drogą, spełniać marzenia i być swoim najlepszym przyjacielem.
Nikt nie daje dyplomu za kochanie siebie. Nie dostaniesz także premii za samoświadomość, za radzenie sobie z emocjami, za dogadanie się z wewnętrznym krytykiem i za wiarę w siebie, ale bez tego wszystkiego – bez tych umiejętności i wiedzy, którą nabywasz poza tradycyjną edukacją – nie ma szans na spełnione życie. Nie możesz być szczęśliwa i jednocześnie uważać się za ofiarę losu. Nie możesz okłamywać siebie i oczekiwać, że inni będą z Tobą szczerzy, nie lubić siebie i żądać, aby inni Cię kochali. Nie możesz być negatywna i żyć pozytywnym życiem.
Dyplom na nic Ci się zda, jak będziesz miała doła i wszelkie możliwe zaniedbane problemy spadną Ci na głowię. Nie pomoże Ci on w chwili gdy będziesz patrzyła na swoje życie myśląc, że niby wszystko masz, ale czujesz, że się dusisz, że to nie jest to, czego chciałaś. Formułka z książek nie pomoże gdy bezsilnie będziesz zmagała się z niskim poczuciem wartości bądź negatywnymi przekonaniami. To wszystko będzie „psu na budę” w prawdziwym życiu, które po prostu będzie wymagało od Ciebie bycia świadomą, elastyczną i otwartą na zmiany.
Aby nie było wątpliwości – jestem za edukacją, tą tradycyjną także, ale w dzisiejszych czasach ona po prostu jest niewystarczająca! Dowodzą tego tabuny ludzi po studiach – nie umiejących odnaleźć się w rzeczywistości i czujących się „nabitych w butelkę” z racji konieczności dalszego się uczenia…
Jeśli nie skończyłaś Szkoły_Samej_Siebie – to czas na powrót do nauki, bo choć prawo nas do tego nie obliguje, prawdziwe życie do tego zmusza. Zmusza do znalezienia odpowiedzi dzięki którym będziesz wiedziała, że zawsze sobie poradzisz i dobrze czuć się sama ze sobą.
Jeśli masz ochotę na wspólne odkrywanie Twojego potencjału i brakujących fragmentów układanki to zapraszam do Torunia Gdańska Wrocławia i Katowic
tam w przyspieszonym tempie odnajdziesz swoje odpowiedzi!
pozdrawiam ciepło,
Ania Witowska