Możesz czy musisz?

24 komentarze

Zastanawiałaś się nad tym czym dla Ciebie jest wolność i czy Ty w pełni z niej korzystasz?

Postanowiłam poruszyć ten temat, bo dzisiejsza data, święto niepodległości, mi się osobiście właśnie z wolnością  kojarzy. Z tym, że mamy wybór, że mamy możliwości i, że (i to jest moje ulubione) możemy o sobie decydować. I w kontekst historyczny zagłębiać się nie będę, bo jestem pewna, że zostanie on dziś poruszony w każdy możliwy sposób przez innych. Chciałabym się skupić na Twojej osobistej wolności, podzielić tym jak ja to rozumiem i zachęcić Cię abyś w pełni po swoją wolność osobistą sięgnęła.

Moja osobista definicja wolności sprowadza się do jednego zdania.

Mogę wybrać to co chcę, zamiast być skazana na to co muszę!

I nie ukrywam, że właśnie chęć aby móc żyć w ten sposób, była i jest jednym z moich wewnętrznych motorków, które mnie pchają do przodu. I abyś lepiej zrozumiała co mam na myśli, podeprę się przykładami.

Zamiast żyć przeszłością i być jej więźniem, puszczam i wybaczam, dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast pozwalać aby moje dzieciństwo i żale z nim związane mną kierowało, konfrontuję się z nim i dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast być ograniczoną poprzez sabotujące przekonania i programy, przeprogramowuję umysł i dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast cierpieć z powodu niskiego poczucia wartości, czuć się gorszą, siedzieć w życiu na ławce rezerwowej, buduję swoją wartość i wiarę w siebie i dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast wierzyć w to jak działa świat na bazie tego co mi przekazano w domu czy w szkole, odkrywam sama jak jest i edukuję się i dzięki temu mogę być mądra, szczęśliwa (i wolna).

Zamiast myśleć tak jak sugerują media i być „ociosaną” umysłowo do populistycznych haseł, mogę rozwijać własną inteligencję, mieć własne (nawet niepopularne) opinie i dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast być skazaną na układy i relacje, które mi nie służą z powodu bycia zależną finansowo, uczę się, rozwijam, aby móc samodzielnie się utrzymywać, decydować o sobie i dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast tkwić w powtarzających się sytuacjach, lekcjach, które do mnie powracają, przerabiam je i dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast bać się odpowiedzialności za siebie i pozwalać aby inni o mnie decydowali, przejmuję kontrolę, określam czego chcę i staję się Szefową swojego życia i dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast wiecznie się bać, tworzyć czarne scenariusze i napędzać się martwieniem, konfrontuję moje lęki i podejmuję działania aby bać się nie musieć. I dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast pozwalać aby mój umysł robił ze mną co chce, uczę się nim zarządzać i być dla mnie wsparciem, a nie wrogiem. I dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).
Zamiast być więźniem nikotyny, alkoholu, cukru, czy emocji, odstawiam te wszystkie uzależnienia na bok i nie pozwalam aby mną kierowały. I dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna).

Zamiast musieć… ja po prostu mogę! 🙂

Gdy zadbasz o powyższe punkty, nie tylko uwolnisz się od mentalnych, fizycznych, towarzyskich i finansowych ograniczeń, ale także zyskasz wolność. I Twoja wolność to nie będzie tylko górnolotne hasło, ale sposób, który pozwoli Ci cieszyć się życiem i doświadczać go dokładnie tak jak chcesz.

Jak Ci się podoba taki przepis na wolność? I który z punktów wydał Ci się wyjątkowo ważny?

(jeśli potrzebujesz pomocy z którymś punktem, śmiało pisz!)

wysyłam moc uścisków i życzenia Wolności! Takiej przez wielgachne W!

Ania Witowska

24 komentarze. Zostaw komentarz

  • Mną chyba nadal rządzi strach. Sytuacje kryzysowe wywolują tornado w mojej glowie i to co juz poukladane bylo znow jest w rozsypce. Potem znow mozolnie ukladam i staram sie zapanowac nad chaosem do kolejnego kryzysu

    Odpowiedz
    • Dana, może nadal masz jakieś tematy z przeszłości, które ten strach wywołują? Poza tym pamiętaj o mojej podpowiedzi w wiadomości, skupiasz się na rzeczach, które po prostu MUSZĄ ciągnąć Cię w doł…

      Odpowiedz
  • Droga Aniu! Przepiękny, pełen mądrości i jak zawsze inspirujący wpis! W tym wyjątkowym dniu dziękuję, pozdrawiam gorąco i dużo wolności życzę! 🙂

    Odpowiedz
  • Mądry tekst. Zbiór wszystkiego co ciągle powtarzasz. Podsumowanie. Ja brałam udział w Twoich dwóch kursach. Obserwuje Cię i czytam. Z falową intensywnością – po prostu czasem potrzebuje tego bardziej czasem mniej. W zależności od tematu. W tym tekście poczułam że poruszyła mnie ławka rezerwowych. I trochę to niezależność finansowa. Ja od zawsze pracowałam jednak teraz potrzebuje domu własnego. Wydałam też własną książkę dla dzieci. Mam dużo pomysłów na swoją działalność. A ostatnio nie mam siły iść dalej. Budować to, promować książkę, mam dość bycia wszystkim… Po prostu zastanawiam się skąd to jest. I czy to czasem nie właśnie z tego poczucia wartości. Może jeszcze raz trzeba posprzątać. Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Oba tematy o których wspominasz są duże, w szczególności niezależność finansowa, no bo co to za wolność skoro ktoś sam nie jest w stanie godziwie się utrzymać? Ciepło pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
      • Liczyłam na bardziej pomocną. Odpowiedź. Ja zarabiam dwa razy tyle co przeciętna krajowa. To jednak za mało na dom z ogrodem bez kredytu. Potwierdzasz tylko że wszystko co potrzebujemy. Wszystkie rozwiązania i narzędzia są w nas samych. I trzeba się zwrócić do naszego wnętrza a nie na zewnątrz

        Odpowiedz
        • Tajemnica, ale jak można Ci „bardziej pomocnie” odpowiedzieć na tak ogólne hasła? Może nie umiesz zarządzać pieniędzmi? Może jesteś wypalona? Może ten domek wcale nie jest Twoim pragnieniem skoro nie masz sily tego urzeczywistnić? Może źle zarządzasz sobą w czasie? Może brak Ci wiedzy na temat tego jak promować książkę? Możesz masz ograniczające przekonania? Opcji są setki…
          🙂

          Odpowiedz
  • Cudne jest to zdanie. Tylko ja umiem duzo dac z siebie, dzialac, ale tylko wtedy jak mam zaplanowane przez Kogos np. w pracy, z gory narzucone terminy. A sama nie umiem planowac, wyjsc do ludzi I korzystac z wolnosci.

    Odpowiedz
  • „Zamiast pozwalać aby mój umysł robił ze mną co chce, uczę się nim zarządzać i być dla mnie wsparciem, a nie wrogiem. I dzięki temu mogę być szczęśliwa (i wolna)” – właśnie tak robię Aniu. Przerabiam Twój kurs „Kreatorka Bogactwa- już 10 moduł. Jest coraz lepiej z każdym dniem- czuję to bardzo wyraźnie. Uściski dla Ciebie i powodzenia w dalszej realizacji marzeń.

    Odpowiedz
  • Mnie poruszyła ta wolność finansowa i bycie szefową swojego życia. Od ponad dziesięciu lat pracuję w miejscu, w którym ktoś ciągle o mnie decyduje, nie mam prawa do własnego zdania, bo od razu słyszę groźbę o stracie pracy, no i te zarobki- masakra. Niby pracuję nad sobą, ale idzie to wolno. Mam pomysł na siebie, który powoli realizuję, tylko że nie wiem, czy dobry i czy to ma sens 🙁

    Odpowiedz
    • Ania, to czemu nie przyspieszysz? Im więcej zaangażowania włożysz (albo ktoś Cię za rękę poprowadzi), tym szybciej osiągniesz to czego chcesz! 🙂

      Odpowiedz
  • Zgadzam się z tym co napisałaś .U mnie jest podobnie jak przeczytam jakąś książke mam duzo zapału moytwacji ,ale cały czas o tym myślę co mam do zrobienia i bywa ze tez zapominam co miałam w tym kierunku zrobić ale małymi kroczkami idę do przodu i staram się nie poddawać choć jest to bardzo trudne .

    Odpowiedz
    • Agnieszko bądz wytrwała, bo jeśli będziesz odpuszczała to nie wybijesz się z tego gdzie jesteś dzisiaj. Trzymam za Ciebie kciuki! 🙂

      Odpowiedz
  • Bardzo mnie fascynuje kwestia „lekcji”, które pojawiają się w naszym życiu w różnorakiej postaci. Czasem jako przykra sytuacja, nieraz jako dolegliwość z ciała, albo jako osoba. Ten moment, kiedy kliknie w głowie – O matko – przecież ja ciągle przerabiam brak samoakceptacji i wiary w siebie – zostaje już na całe życie. Wszystkie doświadczenia stają się nagle czytelne i można zacząć „czyścić” błoto 🙂

    Odpowiedz
  • U mnie lęk cały czas jest.Dużo pracuję ze sobą ale on nie chce odpuścić.

    Odpowiedz
  • Dla mnie punkt powtarzających się lekcji jest w tym czasie bardzo ważny.Widzę że pewne sytuację powtarzają się,szczególnie w relacjach z innymi osobami,natomiast mam problem ze zrozumieniem CO? konkretnie ta osoba mi pokazuje i nad czym mam popracować aby uwolnić się od tego.Jestem przekonana, że jeżeli tego nie wyciągnę na światło dzienne,to będę nadal przyciągać takie osoby i sytuację,a to jest już bolesne i uciążliwe.Będę wdzięczna za wskazówki.

    Odpowiedz
  • Juz od dziecinstwa walczylam o swoja wolnosc,nigdy nie poddaje sie konwenansom , czuje sie wolna I niezalezna od zawsze chociaz kosztowalo mnie to sporo ,wewnetrzna walka ze soba I walka z otoczeniem. Dzisiaj moge powiedziec ” dobrze mi z tym ” I moi najblizszi wiedza ,ze jestem ptakiem ,ktory zamkniety w klatce umiera

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki