Co zrobić z nadmiernie kontrolującą mamą? Z mamą, która „wie najlepiej” i regularnie wtrąca się w nasze dorosłe życie? Z mamą, która komentuje każdą decyzję, próbuje ingerować, a gdy jej nie słuchamy – obraża się?
Temat rodziców jako taki jest dość delikatny. Delikatny, bo z jednej strony nie chcemy zranić ich uczuć, z drugiej – nie reagując – ranimy nasze własne… więc tak źle i tak niedobrze 🙂
Sytuacja nie jest jednak beznadziejna i kierując się taktem i delikatnością – można ją zmienić. Zaczęłabym od tego, że mama – prawdopodobnie nie ma własnego życia, zainteresowań i jej głównym ośrodkiem życiowym – były dzieci i wszystko co się z nimi wiąże. Dlatego teraz – gdy Ty jesteś już dorosła i chcesz żyć po swojemu – ona może się czuć odsunięta, niepotrzebna i niekochana. Poprzez udzielanie rad, komentowanie, próby ingerencji mama próbuje „poczuć się ważna” i nadać sens własnemu życiu…
Jej rady, uwagi nawet jeśli czasami trochę „przeterminowane” i nie najlepsze – wynikają z jej własnych doświadczeń, tego co przeżyła, usłyszała, przeczytała… Stoją za tym jej własne strachy, oceny i robienie rzeczy „tak jak jej powiedziano, że robić należy”. I oczywiście można dyskutować nad tym czy ma rację czy nie, ale generalnie warto zauważyć, że stoi za tym miłość i troska, a dostrzeżenie jej prawdziwych intencji, tego co nią kieruje – może zmienić naszą ocenę i złość „dlaczego się wtrąca”, zamienić na zrozumienie tego co nią kieruje…
Aby zmienić to jak wyglądają Wasze relacje możesz:
1. zapewnić mamę o tym, że jest kochana, doceniana i potrzebna (jej potrzeba ważności)
2. wyznaczyć konkretne granice zachowań i na spokojnie jej to powiedzieć „mamo… jestem dorosła i szanuję Twoje zdanie, ale chcę próbować po swojemu i znaleźć własne odpowiedzi”
3. spędzać z nią jakościowy czas w takiej formie, która Wam obojgu będzie pasowała (aby mama nie poczuła się odtrącona)
4. podsunąć jej pomysły co mogłaby zrobić, co by jej zajęło czas, co kiedyś lubiła robić i do czego może wrócić
5. być konsekwentną w swoich postanowieniach „mamo – rozmawiałyśmy o tym, proszę nie rób tego, bo to jest dla mnie ważne… ja swojego zdania nie zmienię”
6. powtarzać do skutku… aż mama zrozumie i przyjmie nowe zasady relacji
Reakcje mamusiowe mogą być różne… 🙂 Od obrażania się, łez, strzelania focha, zarzucania Ci niewdzięczności – poprzez przemyślenia, dorośnięcie i zrozumienie. Kluczem jest Twoja konsekwencja i zapewnianie mamy, że nadal jest kochana, ale Ty jesteś dorosła i MASZ PRAWO do własnych decyzji, własnej przestrzeni i własnego życia.
Dodatkowo dwie ważne uwagi:
Często to my same mamy „nie odciętą pępowiną emocjonalną” i mówimy, że rodzic nas w dorosłym życiu kontroluje, podczas, gdy tak naprawdę to my się tego poniekąd trzymamy… bo jest nam wygodnie, bo nie chcemy się tak do końca usamodzielnić… bo brakuje nam asertywności… bo traktujemy mamę jako wymówkę „nie mogę tego zrobić, bo mojej mamie się to nie spodoba, bo mnie skrytykuje… ” (warto się temu przyjrzeć)
Relacje pomiędzy mamą, a Tobą będą dużo przyjemniejsze i zdrowsze dla obu stron, gdy je wyprostujesz… Wtedy mama będzie mogła czerpać z Twojej świeżości i bardziej nowoczesnego podejścia, a Ty z jej życiowej i emocjonalnej mądrości…
uściski,
Ania Witowska