Zazwyczaj przekonuję Cię abyś robiła – dzisiaj będzie inaczej. Dzisiaj chcę Cię poprosić abyś nie zrobiła, albo właściwie zrobiła, ale trochę inaczej… i dodatkowo zaprzyjaźniła się ze słowem „nie”.
O co mi chodzi? Ano o to, że jeśli brakuje Ci czasu aby zrobić rzeczy ważne, jeśli brakuje Ci czasu aby przemyśleć to co przemyślenia wymaga, aby zrelaksować się, poświęcić chwilę sobie samej – to najprawdopodobniej masz za dużo do zrobienia na swojej liście. A jeśli robisz dużo, padasz na dziób i nie posuwasz się do przodu – to znaczy, że robisz złe rzeczy – innymi słowy, że mówisz „tak” niewłaściwym rzeczom i osobom.
Jesteś zawalona pracą, ktoś Cię prosi o przysługę – mówisz „tak, jasne, zrobię”. Padasz na twarz ze zmęczenia w domu, któryś z domowników czegoś chce – mówisz „tak, jasne, zrobię”. Potrzebujesz chwili dla siebie, planujesz kąpiel, relaks, któraś ze znajomych dzwoni, na pytanie czy możesz pogadać mówisz „tak, jasne” i tak dalej i tak dalej… Chcesz być miła, pomocna, uczynna, lubiana, przydatna, nie sprawić komuś przykrości – więc mówisz jedno za drugim „tak”, mnożysz swoją listę i brakuje Ci czasu aby z dystansu spojrzeć na to wszystko i zastanowić się czy aby tego Ci właśnie trzeba do szczęścia?
Pomyśl o kimś kto Ci imponuje, o kimś kto osiągnął taki poziom życia jaki Ty chcesz – myślisz, że ta osoba bezmyślnie (sorry za określenie, ale jak mamy za dużo na głowie to często przestajemy myśleć i działamy jak automaty) na wszystko się zgadza i jest tam gdzie jest dzięki temu, że więcej robi i zapomina o sobie? Myślisz, że ta osoba stawia samą siebie i swoje potrzeby na końcu kolejki? Według mnie jest na odwrót! Robi mniej – ale w sposób bardziej przemyślany. Dba o innych, ale wie, że najpierw musi zadbać o siebie (aby mieć co z siebie dać), dlatego wtedy kiedy trzeba – asertywnie odmawia. Wybiera to co należy zrobić, to co jej służy, to co pomaga jej pójść do przodu. Ta osoba po prostu mówi małym rzeczom „nie”, po to aby dużym rzeczom powiedzieć „TAK” (i dlatego jest dalej niż Ty).
Zadanie domowe dla Ciebie: wybierz 3 rzeczy, którym powiesz „nie”. Bez tłumaczenia się i usprawiedliwiania, z gracją i uśmiechem. 3 rzeczy, które w hierarchii ważności wcale aż takie ważne nie są i z których zrezygnowanie pozwoli Ci zyskać czas, siły i chęci na coś dużo bardziej wartościowego. Jeśli chcesz ruszyć do przodu – to musisz przegrupować siły, a to rozwiązanie nadaje się do zastosowania od zaraz i może dać Ci „małe przełomiki” natychmiast!
Ty i Twoje tematy są ważne – jeśli o nie nie zadbasz – przepadną z kretesem, a Ty zapominając o sobie -będziesz czuła się zmęczona, sfrustrowana i niedoceniona!
Powiedz „nie”, aby móc powiedzieć „tak” 🙂
zgoda?
Ania Witowska
www.kobiecypunktwidzenia.com
5 komentarzy. Zostaw komentarz
Wydaje sie prosze ale niestety przyznaje. ze czesto nie potrafie powiedziec nie a pozniej wkurzam sie sama na siebie
Małymi kroczkami wprowadzam tą zasadę. I to zdziwienie na Twarzach gdy mówię nie 🙂
Zagwozdka nr 1: jak wybrać te pierwsze 3 rzeczy do wyeliminowania?
Ela, na to pytanie tylko Ty możesz sobie odpowiedzieć, wiesz najlepiej czego Ci trzeba i co się dzieje w Twoim zyciu 🙂
Naprawdę to działa, bo często jest tak że nie można odmówić, bo ktoś miał wypadek i trzeba pomóc i inne takie akcje, ale w wielu przypadkach można stanowczo powiedzieć nie, zwłaszcza gdy ważne zadania są do zrobienia, a tu koleżanki zapraszają na imprezę 🙂