Ten tekst nie będzie o 8 marca, ale o postawie i zachowaniu, która odbiera moc wielu kobietom… Mam nadzieję, że zobaczysz schemat i przestaniesz pozwalać aby on Twoimi nastrojami i życiem rządził.
W Dniu Kobiet czekamy na przysłowiowego tulipana. Na to aby ktoś nas docenił, aby o nas pamiętał, aby pokazał nam, że jesteśmy ważne. I gdy kwiatka zabraknie jest nam przykro, czujemy się zlekceważone i źle potraktowane. Innymi słowy: aby poczuć się dobrze, aby poczuć się wyjątkowe, mądre i kobiece – potrzebujemy czyjegoś gestu i potwierdzenia!
I to jest właśnie postawa, do zmiany której chcę namówić. Ponieważ ona uzależnia nas od tego co ktoś zrobi!
I nie chodzi tylko o tego kwiatka w nasze święto. Chodzi o coś więcej… o to jak zachowujemy się na co dzień w życiu
O to, że czekamy aż ktoś potwierdzi, że jesteśmy dość dobre i dopiero wtedy w to uwierzymy.
O to, że czekamy aż ktoś zapewni nas, że jesteśmy wartościowe i na tym bazujemy.
O to, że ktoś powie nam, że nasze zdanie ma sens i na to czekamy.
O to, że ktoś pokocha nas i wtedy przestaniemy się bać, że kochać nas nie można.
O to, że ktoś zaakceptuje nas i bez tego uważamy, że coś jest z nami nie tak.
O to, że ktoś „dopełni na” i bez tego czujemy się niekompletne.
Chodzi o to, że zamiast bazować na tym co my o sobie myślimy, UZALEŻNIAMY to od tego co ktoś powie, pomyśli lub zrobi. Chodzi o to, że inni są PUNKTEM ODNIESIENIA na nasz własny temat.
W praktyce to się obraca PRZECIWKO nam. Ponieważ jeśli ktoś nie będzie miał ochoty pokazać nam, że jesteśmy ważne, będziemy cierpiały myśląc, że takie nie jesteśmy. Jeśli ktoś nie poświęci nam uwagi, będziemy myślały, że nie jesteśmy jej warte. Jeśli ktoś przestanie się na nas skupiać – cały nasz emocjonalny świat legnie w gruzach.
I to jest właśnie „kanał” na który wiele kobiet się skazuje. Skazuje ponieważ: zamiast najpierw samej stać się dla siebie ważną, zamiast siebie poznać, zbudować poczucie wartości, za którym pójdzie pewność siebie, wiara w siebie, szacunek do siebie i docenianie siebie, liczą na to, że ktoś im to zapewni.
W praktyce prowadzi to do tego:
że rękami i nogami trzymamy się osób, które dają nam jakąś akceptację… że zachowujemy się jak wytresowane zwierzątko, które robi określone rzeczy aby dostać nagrodę… że cierpimy gdy ktoś nas choć odrobinę „zaniedba”… że podchodzimy personalnie do każdego zachowanie i wpływa ono na nasze emocje…
Widzisz teraz jak bardzo to odbiera moc, poczucie bezpieczeństwa i emocjonalną stabilizację? Jak bardzo podkopuje to co o sobie myślisz?
Odwrotnością powyższego jest zaprzestanie bazowania na innych i oparcie się na sobie. A to przekłada się na to, że Ty wiesz, że jesteś wartościowa, warta uwagi niezależnie od tego jak zachowują się inni. To przekłada się także na to, że ponieważ znasz swoją wartość i masz wyższe standardy – nie tolerujesz byle jakich zachowań i otaczasz się ludźmi, którzy lepiej Cię traktują.
I do tego dzisiaj Cię namawiam.
Przestań „czekać na kwiatka” i na to aż ktoś podbuduje Twoją siłę. Sięgnij po nią zmieniając podejście i przenosząc fokus na siebie oraz inwestując w swoją fajność. Zrób listę powodów potwierdzających Twoją wartość. Zakwestionuj blokady. Przebuduj to co o sobie myślisz i co do siebie mówisz. Zapewniam Cię, że wtedy kwiatki przyjdą z każdej strony.
Czego Ci z całego serca życzę.
Jeśli chcesz to zrobić szybko – to ten program Wartościowa i pewna siebie kompleksowo załatwi temat.
-Ania Witowska
8 komentarzy. Zostaw komentarz
Ja nie czekam na tego kwiata ja nim jestem. ?
Dobre 🙂
Ja nie czekam. Sama siebie nagradzamy i kupuję sobie kwiaty
Świetnie napisane 🙂 Mądry, dojrzały i bardzo potrzebny tekst.
Dziękuję za przemiłe słowa. Tak, mam nadzieję, że otworzy oczy chociaż kilku kobietom…
Bardzo polecam ten program, dopiero po nim zrozumiałam co to znaczy znac swoją wartość
Cudowny materiał, chętnie bym go udostępniła. Może wtedy uświadomią sobie ile są warte.
Aniu jak zawsze motywujący, pełen ciepłych słów przekaz. Otwierasz oczy niedowiarkom.