Co może Cię sabotować i ograniczać uczucie, że zasługujesz na lepsze…

1 komentarz

Podzielę się z Tobą „sekretem”, który tak naprawdę sekretem nie jest, ale za to dość wkurzającym prawem 🙂
To ile w życiu dostajesz – wynika z tego na ile uważasz, że zasługujesz. Ale nie na ile deklarujesz mówiąc buńczucznie  „jasne, że zasługuję, pewnie, że tak!!! na dużo!!!”, ale to jak w środku, tak naprawdę w środku czujesz!

Twój umysł kocha różnego rodzaju gierki i własne założenia. I w temacie zasługiwania – także je uprawia.

Więc:

– jeśli masz poczucie winy – Twoje zasługiwanie automatycznie leci w dół i w związku z tym robisz rzeczy, które mają Cię w jakiś sposób „ukarać” za Twoje potencjalne przewinienia.

– jeśli masz niepozałatwiane tematy – one generują poczucie winy i także ciągnie Cię w dół i ogranicza Twoje zasługiwanie, no bo przecież ktoś, kto nie wywiązuje się z tego co powinien – nie zasługuje na nagrody.

– jeśli nosisz urazy wobec ludzi i nie wybaczyłaś im – to także sprawia, że Twój umysł stwierdza iż zasługujesz na mniej, bo w jego ocenie jeśli ktoś Cię skrzywdził (a niewybaczenie to jest trzymanie się tego) to znaczy, że jesteś „ofiarą”, a „ofiary” nie zasługują na niczym nieograniczone zasługiwanie.

– jeśli masz niskie poczucie wartości – to według drania umysłu – niewiele jesteś warta i w procesie „życiowej wymiany” nie zasługujesz na wiele, bo sama niewiele masz do dania światu.

– jeśli robisz rzeczy „na pół gwizdka” i wiesz, że idziesz na łatwiznę, próbujesz oszukać, znaleźć wygodną lukę i nie jesteś na 100% fair – to podświadomie wiesz także, że dostanie od życia nie zasługujesz, bo sama od siebie nie dajesz

jeśli „manipulujesz rzeczywistością”, zrzucasz winę na innych za to, za co Ty jesteś odpowiedzialna, jesteś Królową Wymówek, w które już nawet Ty sama nie wierzysz – to uwierz mi – masz świadomość, że nie jesteś w porządku i czujesz, że takie postawy nie maja prawa przynieść Ci „życia marzeń”.

Widzisz ile pułapek na zasługiwanie czyha w Twojej głowie? I jak bardzo one przekładają się na to na ile NAPRAWDĘ czujesz, że zasługujesz…

Poza tym ważna kwestia… To, że ja Ci powiem, że zasługujesz na dobre i fajne życie nic nie zmieni. To, że Ty sama sobie na logikę wytłumaczysz, że zasługujesz – także nie. Bo to podświadomy dialog umysłu i ocena określa Twój poziom zasługiwania.  I dopiero gdy załatwisz, skonfrontujesz to wszystko co załatwienia wymaga, zmienisz swoje postawy i naprawdę będziesz w życiu na 100% – Twój poziom zasługiwania poszybuje do góry, a Ty poczujesz, że zasługujesz na wszystko co tylko sobie wymarzysz! 

Nie odkładaj więc tych tematów na kiedyś. Oceń w skali od 0 do 10 na ile czujesz, że zasługujesz, a następnie szczerze i uczciwie odpowiedz sobie „czemu nie zasługujesz” (intuicyjnie podejdź do tematu!), gdzie zawalasz i na którym z powyższych punktów musisz popracować. A następnie staw temu czoła.

Być może nie będzie to super przyjemne doświadczenie, ale z całą pewnością warte późniejszej nagrody… No bo czy może być coś fajniejszego niż czuć, że jesteś w porządku i zasługujesz…?

uściski wirtualne!

Ania Witowska

1 komentarz. Zostaw komentarz

  • Aniu, a co jeśli sabotuje siebie w momencie odpoczynku, czasu wolnego? Czy może stać za tym jakieś przekonanie? Pozdrawiam serdecznie.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki