Plan na życie… uuu brzmi poważnie, pewnie jest to bardzo trudne i nie dam rady… Ależ skąd! Nie zakładaj, nie pozwalaj takim myślom krążyć po głowie, bo plan na życie wcale nie jest aż tak skomplikowany jakby się zdawać mogło. Jeśli jesteś w stanie zrobić plan na święta i określić co dokładnie masz zrobić krok po kroku i kupić, jeśli potrafisz zrobić plan na wakacje, gdzie pojedziesz, z kim, za ile i co zobaczysz, jeśli dałaś radę zaplanować ślub, kupno mieszkanie, przeprowadzkę, zmianę zawodu – to uwierz mi – z planem na życie także dasz sobie radę!
Plan to po prostu określenie:
gdzie chcesz się znaleźć w swoim życiu i jak chcesz je przeżywać
jaką pracę chcesz wykonywać, jaki biznes prowadzić, bądź jeśli masz to już działające, w jakim kierunku to ma się rozwijać
jakimi ludźmi chcesz się otaczać
ile zarabiać i jak wydawać pieniądze
jak spędzać wolny czas
jak Ty sama chcesz się rozwijać i KIM chcesz się stać
co z siebie chcesz dawać światu
Gdy to określisz, to kolejny krok to uczciwe określenie gdzie dzisiaj jesteś w życiu, gdzie chcesz się znaleźć i określenie kilku ogólnych kroków oraz kolejności podejmowania decyzji, przykładowo:
jeśli wiem, że chcę kupić większy dom, to logiczne jest, że 1. muszę zgromadzić extra środki na niego, a aby je zgromadzić 2.muszę więcej zacząć zarabiać, więc pytanie na które muszę znaleźć odpowiedź: jak zacząć zarabiać więcej
jeśli wiem, że dzisiejsza praca mnie nie rozwija i chcę czegoś bardziej inspirującego, to muszę 1. znaleźć odpowiedź co chciałabym robić, 2. czego muszę się nauczyć aby móc to robić i określić kiedy podejmę konkretne kroki
jeśli jestem znudzona swoim życiem, a chcę czuć, że żyję to 1. robię listę rzeczy, które sprawiają, że kwitnę, że chce mi się żyć, 2. następnie planuję kiedy po kolei zacznę je robić, aby czuć w życiu ekscytację. Jeśli brakuje mi na to czasu – to przesuwam priorytety życiowe, jeśli brakuje mi na to środków – to szukam sposobów aby zacząć więcej zarabiać, albo odłożyć
I tak punkt po punkcie rozpisujesz na początku w dość ogólny sposób, następnie w szczegółowy z rozbiciem na malutkie kroczki, decyzje i działania. Niektóre z punktów Twojego planu zajmą kilka dni, inne kilka lat, ale będziesz wiedziała czarno na białym czego chcesz i w jakim życiowym kierunku zdążasz.
Aby taki plan stworzyć potrzebujesz wizji i spojrzenia na swoje życie nie poprzez ograniczenia, braki i niedoskonałości, które towarzyszą Ci dzisiaj, ale poprzez marzenia i to czego chcesz…
Na koniec uspokajam, nie chodzi o to aby kontrolować każdy krok w życiu i się spinać gdy coś pójdzie nie tak!! Chodzi o to aby stworzyć szkic celów i pragnień, wyznaczyć kierunek i podążać w kierunku tego co sobie założyłaś!
Mam nadzieję, że weźmiesz kartkę i długopis i usiądziesz do swojego osobistego planu, bo pamiętaj, jeśli go nie będziesz miała – niewielkie są szanse, że w Twoim życiu się wydarzy to czego chcesz… Warto poświęcić trochę czasu na to teraz, zamiast przeżyć lata po omacku i bez głębszego sensu!
serdeczności,
Ania Witowska
p.s. masz pytanie? napisz, podpowiem 🙂
5 komentarzy. Zostaw komentarz
Witam !
Przyznam, że nadszedł w moim życiu taki moment, że powidziałam sobie : ,,Dosyć, ja nie chcę już tak żyć!!! Chcę zrobić coś dla siebie i pracować tam gdzie chcę a nie muszę. ” Pomysł na siebie od zawsze miałam. Bardzo chciałabym zostać kosmetyczką, założyć swój salon kosmetyczny. Pieniądze mam, miejsce na salon również. Ale problem tkwi w czymś innym: brak wiary w siebie, nie wiem czy będę umiała się sprzedać. Dlatego jestem załamana i nie wiem co mam robić. Pomocy ze strony bliskich też za bardzo nie mam, bo zawsze słyszę : ,, No wiesz , ale to trzeba mieć gadane…” Od dziecka we mnie nikt nie wierzył i teraz to wszystko wychodzi…. Brak pewności siebie, brak wiary w siebie to są moje problemy. Dlatego piszę do Pani , bo potrzebuję kogoś kto mi pomoże, doradzi.
Miley, kochana, ale gdzie jest problem? przecież wiarę w siebie oraz pewność siebie można zbudowac… 🙂 choćby na warsztatach u mnie http://kursy.kobiecypunktwidzenia.com/wartosciowa_i_pewna_siebie/
🙂
Miałam plan na życie i motywacje do pracy. Moje dziecko zachorowało na nowotwór. Dziś pracuje jako asystentka słabego szefa, kiedyś sama byłam szefem. Zarabiam słabo bo moje dziecko jest moją słabością, wszyscy myślą i tak się nie zwolni bo ma chore dziecko, musi spłacić byłego męża żeby się wyniósł . Wiem , że mogę więcej jestem byłam lepszym skuteczniejszym i uczciwym szefem. Jak wyjść z takiej matni. Praca, dom wszędzie syf.
Marta, skoro jesteś dobra i jak sama piszesz kiedyś byłaś szefem- to stań się nim znowu! Stwórz nowy plan na zycie! Który pozwoli Ci pracować i być obecną mamą dla swojego dziecka.