Jak się sięga po marzenia? (gwiazdkę z nieba)

3 komentarze

„Gwiazdka z nieba” symbolizuje nasze najskrytsze marzenia. Coś czego pragniemy całym sercem, coś z naprawdę wyższej półki, coś co wydaje nam się, że gdybyśmy tylko po to sięgnęły – byłybyśmy szczęśliwe jak nigdy wcześniej.To może być relacja, to może być doświadczenie, to może być coś materialnego, dla każdej z nas ta gwiazdka ma inny odcień, smak i wydźwięk, ale jedna rzecz jest wspólna – na głębokim poziomie porusza nasze wnętrze.

Podejść do tematu „gwiazdki z nieba” można na dwa sposoby. 

Pierwszy: to nie dla mnie, jest nieosiągalne, całkowicie poza moim zasięgiem i nawet nie spróbuję nic zrobić. Przy takim podejściu raczej pomóc nie za wiele mogę, bo ciężko jest mi chcieć za kogoś.Jeśli ktoś stawia krechę na swoich marzeniach, celach i odpuszcza – żadne przekonywanie moje nie pomoże.

Drugi: chciałabym, ale jeszcze nie wiem jak. Ooo i tu mam całkiem spore pole do wykazania się i podpowiedzenia co zrobić, bo osoba, która ma takie podejście – nie zamyka kompletnie tematu.

Jak więc po tą osobistą gwiazdkę sięgnąć? Zacznę od czegoś, co wydaje się być bardzo banalne, ale co wielu osobom jednak ucieka. Ty jesteś TU, gwiazdka jest TAM, więc w jakiś sposób trzeba ten dystans pomiędzy Wami pokonać. I niezależnie od tego czy mówimy o kilometrach, zmianie mentalnej, zmianie fizycznej – to coś pomiędzy Wami, tą mniejszą lub większą przepaść – trzeba w jakiś sposób przeskoczyć. Skoro mówimy o „gwiazdce”, pozostanę przy tej analogii i podpowiem, że potrzeba Ci rakiety! Symbolicznego pojazdu, w który wsiądziesz,  polecisz i po to czego chcesz – sięgniesz. Tyle tylko, że taka rakieta kosztuje. Kosztuje paliwo, obsługę, technologię i chcąc sięgnąć po „gwiazdkę” – trzeba się z tym liczyć. Muszę włożyć, aby wyjąć. Muszę zapłacić, aby doświadczyć.

I tu się właśnie wiele osób wywala. Twierdzi, że chce, ale nie jest skłonna absolutnie ponieść żadnych własnych kosztów ani nakładów. I dlatego zostaje na ziemi, ze smutkiem patrzy za swoją „gwiazdką” i koniec końców kończy w grupie pierwszej, która twierdzi, że się nie da.

Zostawmy na chwilę „gwiazdkę” z boku i skupmy się na tym czego Ty chcesz. Chcesz mocno, tak jak jeszcze nigdy wcześniej niczego nie chciałaś. Pomyśl jak się będziesz czuła, ile zyskasz i co sięgnięcie po to – oznaczałoby dla Ciebie. Idźmy krok dalej. Skoro tak bardzo chcesz – to co jesteś skłonna zrobić aby po nią sięgnąć? Co jesteś skłonna zmienić w sobie, nauczyć się, zapłacić komuś, aby Ci pokazał drogę? Jeśli w tym momencie załącza Ci się opór i niechęć to przypominam, mówimy o czymś – czego chcesz tak, jak nigdy wcześniej nie chciałaś. O tym, że zyskasz. O tym, że po coś na czym Ci zależy sięgniesz. O nieszczęsnej rakiecie, która pozwoli Ci usunąć dystans i przepaść pomiędzy tym czego chcesz, a tym gdzie dzisiaj jesteś. Chcesz pokonać ten dystans czy nie? Chcesz sięgnąć po swoją „gwiazdkę”, czy nie?

Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to usiądź i zrób plan. Poszukaj odpowiedzi na te 3 pytania: gdzie znajdę rakietę? tfuu pomoc. Kto może mi pokazać drogę? Co na bazie wiedzy, którą dzisiaj mam – musiałabym zrobić, zmienić, aby stało się to realne? Odpowiedzi na te pytania to jest świetny start, który będzie Twoją wstępną mapą działań (w miarę stawiania dalszych kroków – będziesz swoją mapę poszerzać, tak długo, aż nie sięgniesz po to, czego chcesz).

I tak naprawdę to jest moje główne dzisiejsze przesłanie dla Ciebie.Chcieć symbolicznej gwiazdki może każdy, ale sięgną po nią tylko te osoby, które są skłonne pójść o krok dalej i na samych chceniach nie poprzestać. Sięgną po nią ci, którzy odpalą osobistą rakietę zmian i nie pozwolą oporowi się zatrzymać.

serdeczności Moja Droga Czytelniczko 🙂

Napisz mi proszę w komentarzu o swoich osobistych gwiazdkach

Ania Witowska

p.s. widziałaś już moje nowe „dziecko”?

3 komentarze. Zostaw komentarz

  • Masz rację Aniu, czas na osobistą rakietę!

    Odpowiedz
  • Zakłuło mnie Aniu gdy napisałaś o inwestowaniu i płaceniu za coś i tak jak napisałaś poczułam opór, tak jakbym wolała nie sięgnąć po cos, byle tylko nie wydać pieniedzy… Chyba wpadłam na jakieś przekonanie, które nie pozwala mi iść do przodu. Dziękuję Ci bardzo za ten tekst!

    Odpowiedz
  • Ty Aniu jesteś jak nasza osobista rakieta, która pomaga sięgnąc po gwiazdki z nieba

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki