Co zrobić gdy Twoje otoczenie Cię nie wspiera?

2 komentarze

Gdy zaczynamy swój osobisty proces zmiany i z poziomu „myślenia i czucia” przenosimy się na poziom decyzji i działania – otoczenie i bliscy zaczynają to zauważać i reagować. Wspaniale jest gdy słyszymy słowa zachęty i wsparcia, najczęściej jednak spotykamy się z wątpieniem w nas i krytyką.

Co więc wtedy zrobić i jak się nie zniechęcić?

Oto kilka podpowiedzi, które pomogą Ci zrozumieć co za tym destruktywnym zachowaniem stoi:

1. Twoi bliscy oceniają Twoje pragnienia i działania z własnej perspektywy, co w praktyce oznacza, że słyszą co mówisz, ale widzą to na swój własny sposób – poprzez ograniczenia i strachy. Te lęki i limity prowadzą najczęściej do konkluzji, że to czego Ty pragniesz – jest niemożliwe i niewykonalne!

2 … więc należy Ci o tym powiedzieć, uprzedzić i uchronić Cię przed potencjalnym rozczarowaniem i zranieniem! To trochę pokrętna forma miłości i dbania o Ciebie, ale naprawdę dość częsta! Bliscy zakładają, że „wyprostowanie Ciebie i sprowadzenie na ziemię” jest najlepszym rozwiązaniem i dzięki temu oszczędzają Ci nieprzyjemnych sytuacji.

3. Powód kolejny  – to ich wygodnictwo… Jeśli zdecydowałaś się na zmianę i pokazujesz im, że się da, że te wszystkie wspólnie powtarzanie wymówki były niewiele warte i jak się podejmie działanie to efekty przychodzą – to stawiasz ich w dość niewygodnej pozycji, uświadamiasz im, że oni sami też mogliby, ale musieliby ruszyć tyłek… a to już nie każdemu się chce! Dlatego też  – aby nie odczuwać dyskomfortu, nie wyglądać źle we własnych oczach – starają się Ciebie zniechęcić, po to abyś nie świeciła im prosto w twarz faktami i własnym przykładem.

4. Następny punkt: Twoja zmiana często oznacza dla nich pewną utratę korzyści… Przykładowo – gdy budujesz swoje poczucie wartości i stajesz się bardziej asertywna – nie dajesz sobą pomiatać i wyznaczasz granice, podział obowiązków, zaczynasz oczekiwać i wymagać lepszego traktowania. A to w praktyce może oznaczać, że to co do tej pory Twoi bliscy uważali za należne – zmienia się i nie tylko muszą przejąć pewne zobowiązania na siebie, ale jeszcze coś extra dać… i to naprawdę może im się nie podobać i mogą przeciwko temu protestować i Ciebie do pracy nad sobą zniechęcać.

5. Twoje otoczenie jest Twoim lustrem i tak naprawdę odbija Twoje własne lęki i to wszystko co oni Ci mówią – jest Twoimi obawami… Czyli mówiąc innymi słowy – Ty sobie nie dajesz prawa do zmiany, boisz się, że nazwą Cię egoistką, nie wierzysz, że dasz radę i te Twoje przekonania – wypowiadają Twoi bliscy.

6. Przez lata Ty i Twoi bliscy „trzymaliście razem sztamę”, wspólnie narzekaliście, wspólnie twierdziliście, że się nie da… W momencie w którym Ty zaczynasz się zmieniać i pokazywać, że się da – oni mogą się czuć poniekąd przez Ciebie zdradzeni i opuszczeni… I ponieważ ich to rani, traktują to jako formę „odrzucenia” – pragną zranić Cię w odwecie – zniechęcając do zmiany i tego aby było Ci lepiej…

7. Twoi bliscy najzwyczajniej w świecie mogą się bać, że przestaniesz ich potrzebować, liczyć się z nimi i że staniesz się „lepsza” i wpłynie to na jakość Waszych relacji i bliskość kontaktów. Nie potrafią wprost powiedzieć o swoich lękach i potrzebach, więc robią to w zawoalowany sposób.

Powodów jawnych i ukrytych tego, że nasi bliscy nas nie wspierają – może być wiele, ale tak naprawdę nie powinnaś się na nich oglądać tylko robić swoje! I tak wiem, że w słowach to łatwo brzmi, w praktyce może być trudniej, ale uwierz mi – da się, sama przez ten proces przeszłam 🙂

Gdy sama sobie dasz zgodę na to, że chcesz się zmienić, gdy poczujesz „muszę, bo się uduszę” – proces zmiany będzie łatwiejszy, a zdanie otoczenia mniej ważne. Koniec końców – pomyśl o tym, że jak Ty się nie ugniesz i zmienisz i pokażesz im jak może być fajnie – jest szansa, że zainspirujesz ich do własnego rozwoju i na tym całym „zmienianiu” zyskasz nie tylko Ci, ale także Twoi najbliżsi.

buziaków ogrom ode mnie,

Ania Witowska
www.kobiecypunktwidzenia.com

2 komentarze. Zostaw komentarz

  • Musze bo się uduszę. Świetne. Mocny wpis. Konkretny

    Gratuluje i pozdrawiam
    Kaludia

    Odpowiedz
  • Bardzo się cieszę, że trafiłam na Twój blog!! faktycznie chyba wszechświat działa tak, żeby pomóc nam w materializacji naszych myśli. Akurat jestem na rozdrożu, chcę zrezygnować z sytuacji, która niszczy mnie od środka. z punktu widzenia otoczenia to, co zamierzam zrobić (czyli rezygnacja), jest nierozsądne, a pójście moją (niekonwencjonalną) drogą na pewno się nie uda. chcę iść pod prąd, z czym wszyscy dookoła mnie mają problem! No i właśnie teraz trafiłam na Twojego bloga, który jest balsamem dla mojej duszy:) Dziękuję!!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki