Prawdziwa historia + pytania, na które musisz odpowiedzieć

Najpierw mail Agnieszki:

„Pamiętam to uczucie… Uczucie, że moje życie straciło sens i pęd. Zatrzymało się i nie widziałam przyszłości a przecież gdzieś głęboko miałam wiele marzeń. Niby żyłam, ale ciągle tak nie do końca, ciągle dla innych, ciągle z piętrzącymi się kłopotami i z postrzeganiem wszystkiego jako rozczarowujące. No i jeszcze mężczyźni… relacje z nimi…Coś musiało we mnie pęknąć, że akurat znalazłam Ciebie Aniu na FB i stwierdziłam, że dosyć marnowania życia. Mam 36 lat i nic mi nie działa jak chce.

Już po pierwszym 14dniowym kursie nabrałam tyle energii i ochoty do życia, że sama nie mogłam siebie poznać. Uśmiech, zadowolenie, coraz więcej miłych ludzi wkoło. Same komplementy jakbym była po operacjach plastycznych, sama również czułam mnóstwo energii. Nabrałam ochoty na więcej! Poczułam, że mam siłę i że jeśli zechcę to mogę naprawić cały mój świat, wszystko co źle działa. Poczułam, że chce poznać sama siebie i pokochać, pokochać tak naprawdę.Przerobiłyśmy mnóstwo tematów: rodzinę, dzieciństwo, mężczyzn i samą siebie. W czasie tego procesu złościłam się, wątpiłam no i wylałam ocean łez i pozbyłam się mnóstwo dramatów. Wszędzie coś było do skorygowania ale praca i czas to naprawiły a ja zaczęłam dostrzegać to co naprawdę jest dla mnie ważne i prawdziwe.Myślę, ze najważniejsza rzeczą, która przerobiłam to był temat Ja. Musiałam określić siebie na kartce papieru i wtedy zobaczyłam i poczułam kim jestem. Od razu mój stosunek do siebie się zmienił a w tym samym momencie i stosunek do mężczyzn. Nabrałam szacunku do siebie i znowu zaczęłam być szczęśliwa i taka nad wyraz spokojna w środku, w sercu albo jakaś taka bardziej dojrzalsza i świadoma.

Ponieważ określiłam siebie, wiedziałam wreszcie czego naprawdę chce i moje prawdziwe priorytety okazały się zupełnie inne niż te, które wydawało mi się, że mam…

Dziś chcę się pochwalić, bo moje marzenia się właśnie spełniają! Czuję się kochana, szanowana, szczęśliwa i niedługo zostanę mamą! Piszę też po to, aby dodać odwagi kobietom w poszukiwaniu siebie. Jak zmienicie to co macie w głowie to naprawdę Wasze życie się zmieni! Też kiedyś w to wątpiłam, ale to prawda! Większość moich problemów wynikała z nieznajomości samej siebie i historii z przeszłości.

Ja dziś wiem, że ze wszystkim dam sobie rade. Wiele zrozumiałam, puściłam, wybaczyłam i wiem jak silna jestem. Wiem też jak wiele zależy ode mnie, dlatego wszystkim powtarzam: jeśli z jakiegokolwiek aspektu swojego życia nie jesteś zadowolona to na pewno polecam prace z Ania. Odważ się. Szkoda czasu, aby marnować życie, a droga do celu wcale nie jest taka straszna ani długa i myślę, ze zawsze przynosi efekty, Nawet jeden mały kroczek do przodu daje szczęście.”

A teraz moje pytania…
Jak mija Ci rok 2015 do tej pory? Czy realizujesz swoje plany, czy jesteś bardziej: szczęśliwa, spełniona, pewniejsza siebie, bogatsza, szczuplejsza, bardziej w związku, spokojniejsza (wstaw właściwe)?

Jeśli tak – to moje gratulacje! Jeśli nie, to pytanie czemu? Co się stało z nadzieją i chęcią deklarowaną na przełomie grudnia i stycznia? Co się stało z obietnicą, że tym razem będzie inaczej?? Co się znów stało z Twoimi marzeniami i decyzją, że w końcu nadszedł Twój czas?? Czy za trochę więcej niż 6 miesięcy znów chcesz zrobić „nędzne” podsumowanie i czuć się zdołowana, że kolejny rok Ci przeleciał, a Ty ciągle w tym samym miejscu, tyle tylko, że o rok starsza??

Mamy już prawie koniec kwietnia!!!! Ani się obejrzymy, a będą wakacje, będzie po wakacjach i zaraz znów koniec roku… Koniec kolejnego roku, który powinien być cudownym rokiem Twojego życia…

Jeśli takim nie jest – to spraw aby takim się stał, bo masz taką siłę sprawczą! Naprawdę masz!

Zbuduj poczucie wartości , odzyskaj swoją mocstań się sobą, zacznij kreować swoje życiespotkaj się na żywo albo dokonaj przełomu – opcji jest naprawdę wiele! (kliknij na linki i zobacz co Ci jest najbardziej w tym momencie potrzebne)

Chciałabym, abyś na koniec tego roku odpowiedziała sobie szczerze: „tak, to był naprawdę super rok dla mnie”, ale aby tak się stało – musisz przestać odkładać samą siebie na kolejny miesiąc… aby tak się stało – zacznij działać teraz!

Ania Witowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki