Strach przed krytyką może paraliżować przed podjęciem jakiegokolwiek działania. To niekomfortowe uczucie – to wyobrażanie sobie, że coś może być nie tak, że ktoś palcem pokaże nam naszą niedoskonałość. Mam nadzieję, że dzisiejszy tekst pomoże Ci spojrzeć trochę inaczej na temat krytyki i sprawi, że nie będzie ona już taka straszna…
Jedziesz… Skupiona wpatrujesz się w drogę, pilnujesz znaków, prędkości oraz wskazówek przekazywanych Ci przez nawigacje, ale niestety w pewnym momencie źle skręcasz. GPS automatycznie informuje Cię o tym, przelicza trasę i podaje nowe informacje. Reagujesz ze spokojem, bo wiesz, że zdarza się coś przejechać, pomylić, a rolą nawigacji jest doprowadzić Cię do celu.
Nawet przez myśl nie przyjdzie Ci, aby poczuć się dotkniętą, obrażoną czy skrytykowaną… prawda?
Czemu wiec tak sie czujesz gdy ktoś mówi Ci, że coś źle robisz i powinnaś skorygować swoje działania? Czemu kurczysz się w sobie i postanawiasz więcej nie próbować? Przecież jesteś w procesie uczenia się i doświadczania… i potrzebujesz konfrontacji z zewnątrz, aby wiedzieć czy to co robisz jest dobre czy też wymaga korekty…
Jeśli tego typu informacje słyszysz od osoby, która może być autorytetem („nawigacją” w tym do czego zdążasz) to posłuchaj, bo być może skręciłaś w ślepą uliczkę i dzięki pomocnym uwagom z boku nauczysz się czegoś co Ci pomoże szybko dotrzeć do celu. Ale jeśli mówi Ci to osoba nie mająca pojęcia o rzeczy, którą właśnie próbujesz zrobić – to puść mimo uszu i nie nadawaj temu uwagi, bo nie masz do czynienia ze specjalistą – tylko z nieznającym sie na temacie laikiem.
Bede obrazowa:
– nie zapytasz się fryzjera jak naprawić silnik w samochodzie – tylko zapytasz o poradę mechanika (bo przecież fryzjer się nie zna)
– nie poprosisz sprzedawcy o nastawienie złamanej nogi – tylko pojedziesz do chirurga (bo ten pierwszy nie wie jak)
Ania Witowska
2 komentarze. Zostaw komentarz
Zgadzam się w pełni z Tobą droga Aniu. Wierzę też że strach przed krytyką ma swoje korzenie już w dzieciństwie , prawdopodobnie bo, niestety nikt nam nigdy nie tłumyczył jak , co i dlaczego ,tylko nakazywał poprawę błędu albo czasami karał , kierując się tylko własnym punkt widzenia. Osobiście biorę pod uwagę informacje zwrotne w zależności od tonu glosu i sposobu przekazania mi ich. Jesteśmy w stanie odróżnić uprzejmą , szczerą ,cenną uwagę od drażniącej,negatywnej chęci narzucenia opini przez jakąkolwiek osobę . Nauczyłam się , zrozumiałam i świadomie wybrałam wymianę informacji – rozmowę tylko z osobymi których sposób i ton głosu w porozumiewaniu się jest ludzki i cywilny – z resztą …. nam wolny wybór -słuchać czy też nie. 🙂
Jeśli uczę się czegoś nowego, to jak najbardziej wszelkie spostrzeżenia sa dla mnie ważne i cenne. Negatywne również. Jednak gdy coś znam, robię to długo i do danego momentu było wszystko w porządku i ktoś nagle krytykuje moją pracę, zachowanie, to niestety zawsze jestem zdenerwowana. Wiem, że powinno być inaczej, ale to jest w tym momencie silniejsze ode mnie. Lubie się uczyć nowych rzeczy, zawsze dążę do perfekcjonizmu i jeśli mi ktoś zarzuca, że jest coś nie ok, to się wnerwiam. 😉