Czekając NA TO COŚ, czyli, czy przeżywasz życiową pauzę?

10 komentarzy
Czy zdarzyło Ci się kiedyś czekać miesiącami na mężczyznę aż „się określi i zadeklaruje” w stosunku do Ciebie? A może uzależniałaś podjęcie jakiejś ważnej decyzji od czyjeś reakcji? Poczucie się atrakcyjną i seksowną-od ilości zgubionych kilogramów, zmianę pracy od idealnych warunków, albo też zrobienie czegoś dla siebie wtedy gdy wszyscy inni będą „zaopiekowani i w pełni szczęśliwi”?

Wszystkie wymienione powyżej sytuacje opisują stan kiedy Twoje życie działa, ale z włączonym przyciskiem pauzy. Kiedy podejmujesz decyzję, że dopóki „TO COŚ” się nie wydarzy, minimalizujesz swoje potrzeby do zera i stajesz się prawie, że niewidzialna. Wiadomość jaką swoją postawą wysyłasz światu brzmi: nie przejmujcie się mną, w sumie nie jestem ważna, nie mam nic lepszego do roboty, czekam…

Tygodnie, miesiące, a czasami i lata mijają, a Ty nadal czekasz. Na początku cierpliwie i ufnie, ale z czasem z coraz większą ilością wątpliwości i mniejszą wiarą w to, że to kiedyś nastąpi. Im więcej czasu mija tym bardziej Twoje poczucie wartości leci w dół, tym bardziej stajesz się zniecierpliwiona i zirytowana. Im bardziej niedostępne jest „TO TWOJE COŚ” -tym bardziej je idealizujesz, snujesz wizje jak bardzo Cię to uszczęśliwi i tym bardziej stajesz się niewolnikiem tego jednego rozwiązania.

Życiowa pauza skutecznie izoluje Cię od przyjemności, których mogłabyś doświadczać, no bo przecież Ty czekasz… Nie pozwala Ci cieszyć się radościami dnia codziennego, puścić kontrolę i w pełni doświadczać. Życiowa pauza, a właściwie Ty sama okradasz się z życia i szczęścia pozwalając, aby coś, co nie jest od Ciebie zależne wydawało zgodę na to jak się czujesz.

Ty sama wcisnełaś przycisk pauzy uzależniając swoje życie i szczęście od innych i Ty sama możesz go zwolnić sprawiając, że wszystko znów w pełni będzie działać. Masz do tego prawo. Prawo do nieczekania na mężczyznę, który nie wie czy chce z Tobą być, decydowania samej o sobie niezależnie od tego czy komuś się to spodoba czy nie, czucia się sexy pomimo fałdki tłuszczyku na brzuszku, spełniania się w pracy, którą kochasz i bycia zdrową egoistką.

Niezależnie od tego co sprawiło, że Twoje życie jest w stanie pauzy w ten weekend możesz to puścić. W ten weekend możesz zdecydować, że jesteś ważna dla samej siebie taka jaka jesteś, tu gdzie jesteś i z tym co masz. W ten weekend możesz przestać czekać i wyjść na przeciw opcjom, które czekają na Ciebie. Powiedz głośno: tak, jestem gotowa i wciśnij ponownie przycisk play

pozdrawiam wirtualnie,

Ania Witowska

10 komentarzy. Zostaw komentarz

  • dziękuję. Zrozumiałam. Czuję pauzę, już mój palec skierowany jest nad przyciskiem play, pozostało jeszcze to „ale”…

    Odpowiedz
  • Tak, przycisnęłam pauzę 7 lat temu i czekałam, czekałam i uważam, że za długo. Zależało mi na mężu, ale nie na samej sobie. Dawałam szansę jemu, nie dając jej sobie na normalne, radosne życie, bez obawy co wydarzy się w danym dniu, czy mogę liczyć na człowieka, który jest mi poślubiony itd, I jeżeli jedna strona walczy a druga nie daje nic z siebie to nie warto ciągnąć dalej tej karocy bo z roku na rok staje się ona cięższa. Dzisiaj jestem bez emocji a dopadła mnie obojętność a to jest gorsze od miłości i nienawiści. Bałam się samotności, dzisiaj już nie ma ona żadnej władzy nade mną. Staję się nowym człowiekiem z pozytywnym nastawieniem na lepsze jutro. Przede mną całe życie.

    Odpowiedz
  • Czytająca Twejego bloga
    19 kwietnia 2014 20:56

    Czytając ten tekst uważam ,że weszłaś w moją głowę i wypowiedziałaś to do czego doszłam w ostatnim czasie.Teraz proszę wejdź w moje ciało i podejmij decyzje:) a tak poważnie mówiąc DZIĘKUJĘ ZA TEN TEKST.:)

    Odpowiedz
  • chciałabym wiedzieć jak uwolnić sie od takiego osoby .. na ktorą się czeka

    Odpowiedz
  • a jak się zapomniało gdzie jest ten przycisk play, albo nikt Ci nie powiedział gdzie on jest, wszyscy go skrzętnie ukrywają przed Tobą, tłumaczą że tak ma być, że takie życie, „każda musi nieść swój krzyż”, i nawet jeśli gdzieś tam baaardzo głęboko w podświadomości się czuje że tak by było lepiej – żeby wcisnąć tan przycisk magiczny, to nie ma się odwagi (nie ma i już) go nawet dotknąć a co dopiero wcisnąć….to co? Powiedz Aniu

    Odpowiedz
  • Aniu, czytam któryś raz ten tekst i czuje jak on był pisany dla mnie… powiedz jak znów włączyć sie na play? i czerpać radość z tych wielu spraw. ..?

    Odpowiedz
  • Ten tekst jest pisany do mnie.Zawsze robiłam wszystko dla wszystkich a nigdy nic dla siebie.Mnie nic nigdy nie było potrzebne i z dnia na dzień potrzebuje coraz mnie.Czuje ze jestem zablokowana, bbbb nieszczęśliwa.Teraz jest czas aby to zmienic.Ja musze zacząć żyć!!!!Dziekuje Aniu za ten tekst.

    Odpowiedz
  • Znowu piszesz dla mnie, o mnie, zawsze wtedy kiedy tego potrzebuję! dziękuję za ten tekst!

    Odpowiedz
  • Ja właśnie wcisnęłam PLAY- zostawiłam mężczyznę, który ma wciśnięta pauzę od wielu lat w swoim życiu i nie jest w stanie podjąć żadnej decyzji. Jedyne co w jego życiu liczy się to jego strach, który zaczynał już promieniować na mnie i moje samopoczucie. Bardzo za nim tęsknię, ale nie mam wątpliwości, że trzeba koncentrować się na PLAY. Dziękuję Aniu za bardzo dobry artykuł i wsparcie.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki