siedzę na plaży cudów. nie wiem czy jakiś rzeczywiście miał tu miejsce czy też nazwano ją tak, aby przypomnieć nam, że nadal wszystko jest w naszym życiu jest możliwe… aby skupić się na tym co mamy…
żyjąc z dnia na dzień, przywaleni ogromem obowiązkow zapominamy dostrzegać to co mamy. skupiając się na tym czego nam brak marudzimy, że życie jest nie fair i nie daje nam tego co chcemy. im bardziej narzekamy-tym mniej codziennych cudów dostrzegamy, im bardziej niezadowoleni jesteśmy tym niechetniej Świat jest skłonny nas zadowalać…
no bo ile można? ile można dawać okazji, szans i prezentów komuś kto jest wiecznie niezadowolony? czy gdybyś Ty była Światem to czułabyś się doceniona? czy patrząc na siebie samą z drugiej perspektywy uważasz, że doceniasz to co dostajesz?
od narzekania nie przybywa, od doceniania i owszem. wdzięczność zmienia perspektywę. wdzięczność otwiera możliwości i drzwi, aby otrzymać więcej…
spotkałaś kiedyś kogoś kto byłby wdzięczny i nieszczęśliwy? ja nie! a niewdzięcznego i marudnego? 😉
zamknij na chwile oczy i wybierz się na swoją prywatną plażę cudów. zrób osobisty rachunek sumienia i doceń to co masz, a przyzwyczaiłaś się traktować za naturalne. spróbuj innego podejścia i zacznij traktować życie tak, jak sama chciałbyś być traktowana- z wdzięcznością…
sciskam wirtualnie,
Ania Witowska