Wirusowa opowiastka

1 komentarz

wyobraź sobie, że Twój komputer złapał wirusa. i to nie malutkiego wirusika, który utrudnia Ci pracę, ale jakiegoś mega trojana, który praktycznie uniemożliwia normalne funkcjonowanie systemu. przykładowo: chcesz stworzyć dokument w Wordzie, a on zamiast tego uruchamia Ci pokaz slajdów z ostatnich wakacji, chcesz połączyć się z internetem, a on automatycznie re-startuje Ci system. normalnie katastrofa.

ściągasz darmowy program do usunięcia wirusów, przepuszczasz go przez system. nic. zero efektów. coraz bardziej zirytowana prosisz znajomego, aby zerknął i zobaczył co można zrobić. coś popatrzył, próbował pogrzebać, straciliście kilka godzin –  on pocąc się i wymyślając co jeszcze można zrobić, Ty irytyjąc daczego ten głupi komputer Ci to robi. wszystko na nic, komp nie działa.

to na pewno wina Twojego partnera/dziecka – chodzi po dziwnych stronach – tak, to przez niego komputer złapał wirusa i nie działa. robisz mu wyrzuty i kąśliwe uwagi, ale to nie zmienia faktu, że sprzęt nadal nie działa.

pomimo kolejnych samodzielnych prób, telefonów do znajomych, konsultacji z kimś, kto podobno jest dobry w komputerach – sytuacja się nie zmienia. więcej, robi się coraz gorzej, Ty cała w nerwach, bo wirus się rozprzestrzenił w systemie, usunął ważne dla Ciebie pliki i zaczął się rozsyłać dalej do znajomych.

po kilku dniach decydujesz się w końcu podjechać do serwisu. po niespełna godzinie fachowiec oddaje Ci komputer jak nowy, wolny od wirusa, z wszystkimi potrzebnymi aktualnościami, ochronnym pakietem i dodatkowym programem gratis.

szcześliwa wracasz do domu powtarzając sobie w głowie pytanie: czemu wcześniej na to nie wpadłam, czemu wczesniej nie pojechałam do serwisu…? tyle czasu, tyle nerwów straciłam gdy wystarczyło mniej niż godzina.

 a teraz pomyśl o swoim życiu i 'wirusach’, które je rujnują…

nadal zamierzasz próbować bezskutecznie usunąć je sama?

idź do specjalisty 🙂NA PRZYKŁAD TUTAJ

pozdrawiam,

Ania Witowska

1 komentarz. Zostaw komentarz

  • Fajny opis … myślę że dużo osób będzie Cię Aniu postrzegać jako takiego specjalistę od naszych mózgowych wirusów ??
    życzę Ci samych sukcesów w zamian za to co dajesz swoim czytelnikom. Mam nadzieję,że kiedyś spotkamy się na Twoich warsztatach ??

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki