tydzień 1:
– jest mi źle, ojej jak jest mi źle
– ale co jest źle?
– no to i to, a nawet nie wiesz jak bardzo tamto!!!
– zrób to i to-poczujesz się lepiej
– taaaa
tydzień 2
– już nie mam siły jest mi tak strasznie źle!
– a zrobiłaś coś?
– nie bo jest mi tak strasznie źle
– to może zrób?
– ale ty nawet nie wiesz jak bardzo źle mi jest
– tu i teraz spróbuj tego… no i jak się PO czujesz?
– no lepiej, ale to jest trudne, poza tym jest mi tak źle
tydzień 3
– nie dam rady już dłużej
– wciąż to powtarzasz
– no bo jest mi źle!
– a czy od powtarzania w kółko robi Ci się lepiej??
– oj bo ty nie rozumiesz jak bardzo źle mi jest
itp itd
rozumiem jak 'źle’ może być! słowo! ale rozumiem też, że jeśli się chce, aby było lepiej to nie można powtarzać tego co nie działa, nakręcać negatywnymi emocjami, nurzać się w tym jak źle jest i czekać aż zrobi się dobrze
gdy nie lubię sytuacji w której jestem-zmieniam ją. robię wspak. mówię inaczej, szukam innych punktów odniesienia, malusieńkich pozytywów, czegokolwiek co pozwoli poczuć mi się lepiej!
najpierw o 1%-bo czasami nie mam siły na więcej, gdy widzę, że coś odrobinkę zadziałało próbuję kolejnej rzeczy, tak aby z 1 % poprawy zrobić 10%, później 20, a później już samo idzie…
szkoda czasu na czucie się źle, gdy można czuć się dobrze.
to wybór, którego dokonujesz…
Ania Witowska
1 komentarz. Zostaw komentarz
Taka jest bolesna prawda…
Super pokazałyście to na YT, jak dziewczyna chodzi w zawiązanych oczach po mieście. Po pierwsze nic nie widzi – a chodzi. Po drugie szuka – a nie wie czego szuka.
https://www.youtube.com/watch?v=H8vTlc0MFXo