Im mniej ufasz, tym wiecej energii poświęcasz na usztywnianie swoich granic, aby nie zostać zranioną. Tracisz siły na budowanie muru obronnego wokół siebie. Martwisz się i kreujesz czarne scenariusze… Starasz się obsesyjnie kontrolować sytuację i panikujesz jak coś nie idzie po Twojej myśli… Obwiniasz innych o swoją nieufność, ale tak naprawdę nie ufasz samej sobie i temu, ze jesteś w stanie poradzić sobie w każdej sytuacji…
Pytania do samej siebie, które pomogą Ci zrozumieć co za Twoim brakiem zaufania stoi:
– czy nieufność mi służy?
– czy wiecej zyskuję czy tracę chroniąc siebie i obawiając się zaufać sobie i innym?
– czy brak zaufania ograbia innych czy też…. mnie samą…?
– co najgorszego może się wyadrzyć jeśli zaufam?
Nie ufając – karzesz nie tylko osoby, które kiedyś Twoje zaufanie zawiodły, ale także te, które na nie zasługują.
Najbardziej jednak na tym braku zaufania cierpisz Ty sama – nie wierząc iż następnym razem dokonasz lepszego wyboru oraz zakładając, że świat i ludzie na zaufanie nie zasługują…
Do przemyślenia… do zaufania…
pozdrawiam,
Ania Witowska
1 komentarz. Zostaw komentarz
Najważniejsze żeby zaufać samej sobie ….