Wszystko jest okay, czyli o zasłonie wstydu i milczenia

3 Komentarze
jeśli myślisz, że życie wszystkich ludzi dookoła Ciebie jest poukładane i wolne od kłopotów, a Ty jedna jedyna nie radzisz sobie z tym co czujesz i co Cię męczy- to proszę nie przerywaj czytania!

czytaj dalej, abym mogła wyprowadzić Cię z tego mylnego wierzenia. wierzenia, które za każdym razem zostaje zdemaskowane, gdy tylko z kimś bliżej porozmawiam i ktoś się odrobinę otworzy. mylnego wierzenia, które obalone uwalnia od zaciskania zebów, samobiczowania i uruchamia możliwość wygadania się, uwolnienia tego co często latami męczy i uświadamia, że każdy z nas się z czymś zmaga.

to uczucie, zobaczenie, że inni też mają problemy jest oczyszczające. zdejmuje ciężar myślenia “że coś jest ze mną nie tak”, “że jestem ułomna, powinnam to wiedzieć, umieć, bo inni wiedzą i potrafią” i daje dostęp do zaakceptowania własnej historii, słabości i dopiero wtedy zrobienia z tym czegoś. to uczucie otwiera oczy i pozwala pochylić się nad sobą w empatii i zrozumieniu

w czasie każdych, dosłownie każdych warsztatów widzę jak dziewczyny “pękają” jak zrzucają z siebie kilogramy presji i udawania, że wszystko jest okay. widzę jak tama niemówienia zostaje przerwana i jak poprzez wyrzucenie z siebie tego co męczy i zobaczeniu, że inne kobiety też mają podobne obawy i lęki zyskują wolność i dostęp do swojej autentyczności.

nie zrozum mnie źle, nie namawiam Cię do emocjonalnego obnażania się, nie musisz tego robić, ale z całego serca namawiam Cię do bycia dla siebie lepszą i uwierzenia w to, że nie jesteś jedyna w swoich zmaganiach. namawiam Cię, abyś mi uwierzyła, że koleżanka z pracy, która na pozór wygląda na szczęśliwą też przeżywa swoje dramaty i też się boi, że ktoś odkryje jak bardzo jej życie jest niedoskonałe i jak bardzo sobie z czymś nie radzi.

namawiam Cię, abyś przestała za wszelką cenę udawać, że jest w porządku i pozwoliła sobie być niedoskonałą-doskonałą sobą

ściskam wirtualnie,

Ania Witowska

3 Komentarze. Zostaw komentarz

  • cały czas mam poczucie ,że (wiem,że nie tylko ja mam swoje problemy), że jednak inni przedstawiają sie w lepszym i szczęśliwszym świetle niż ja.Potrafią sobie lepieć poradzić , zorganizować , wziąść w ręce obowiązki i chodzić z uśmiechem na twarzy.Nie moge przestawić sie na tryb ,że my wszyscy mamy różne /przykre i bolesne doświadczenia.Widząc radosnych ludzi automatycznie czuje ,ze mój świat taki nie jest i chowam sie w piach.

    Odpowiedz
    • Magdalena: Siebie znasz “na wskroś”, więc widzisz swoje wady i zalety, słabości. Jesteś ich świadoma. Innych widzisz tylko na tyle, na ile chcą się pokazać. Czyli maskę, którą wkładają na codzień. Bo kto chętnie obnaża swoje słabości? Nikt. Bo taką osobę można łatwo wykorzystać, a tego nie chcemy, tego się boimy i przed tym się bronimy.

      Odpowiedz
  • Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Wszyscy popełniamy błędy i borykamy z ich konsekwencjami. Wszyscy toczymy walkę….

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wprowadzić prawidłowy adres e-mail.
You need to agree with the terms to proceed

Menu